Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamieniarz zostawił odsłoniętą płytę nagrobkową, odsłaniając ludzkie szczątki!

(ls, lb)
Szczątki nie zostały zabezpieczone np. przed zwierzętami, jak i przed wzrokiem postronnych osób.
Szczątki nie zostały zabezpieczone np. przed zwierzętami, jak i przed wzrokiem postronnych osób.
Policjanci z komisariatu w Konstantynowie Łódzkim przesłuchali wczoraj kamieniarza, który przygotowując grób typu piwnica do pochówku urnowego kolejnej osoby, kilka dni przed pogrzebem odsunął płytę nagrobkową, odsłaniając szczątki spoczywających w grobie osób.

– Tak to się zwykle odbywa – tłumaczył w rozmowie telefonicznej. – Odsłonięcie płyty odbyło się za zgodą rodziny i przy jej udziale. Grób musiał się „przewentylować”, żeby podczas pogrzebu żałobnicy nie pomdleli od fetoru (grób nie był odsłaniany od trzydziestu lat – przyp. red.) – dodał.

Poprosiliśmy księdza, który szefuje cmentarnej kancelarii, aby obejrzał grób i spytaliśmy, czy ta sytuacja go nie bulwersuje.
– Absolutnie nie – twierdzi ks. Robert Jantczak z Parafii Miłosierdzia Bożego w Konstantynowie. – Przecież widać tylko czaszkę, a żeby zobaczyć buty, trzeba podejść bliżej.

Wczoraj płyta nagrobkowa wróciła na swoje miejsce, bo w grobie spoczęła kolejna osoba.
Konstantynowscy funkcjonariusze zajęli się tą sprawą na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Pabianicach, która wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia miejsca pochówku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany