Kalendarzowa zima zacznie się za niecały miesiąc, a ta prawdziwa przyjdzie w...

Do początku kalendarzowej zimy, która zacznie się za niespełna miesiąc, należy spodziewać się przymrozków w nocy i zaledwie kilku stopni Celsjusza w dzień. Mogą także wystąpić opady deszczu ze śniegiem i śniegu.

To typowa pogoda dla tej pory roku, w przeciwieństwie do tegorocznych wiosny i jesieni, które były wyjątkowo ciepłe i suche. Rzadko zdarza się, by w październiku termometry wskazywały 20 st. C, a w słońcu więcej. Początek listopada także zaskoczył, dni były słoneczne z temperaturą 16, 17 st. C.

Zima zacznie się 21 grudnia o godz. 23.22 - najwyższy czas, by wegetacja zwolniła, a zwierzęta zapadły w zimowy sen. Wiele roślin, np. mniszek lekarski, chabry, maki, facelia, gorczyca, stokrotki polne kwitły w październiku. Pszczoły zamiast siedzieć w ulach, latały i zbierały nektar. Jeszcze w ubiegłym tygodniu fruwały biedronki, muchy i komary.

- Do niedawna dokarmiałem jeże, które do mnie przychodziły. Teraz ich już nie widzę. Nietoperze, żaby i jaszczurki też zapadły w sen. Jedynie borsuki ciągle są aktywne - mówi Zdzisław Cyganiak z Wartkowic, obserwator przyrody.

Tereny między Nerem a Wartą zajęły już myszołowy włochate, ptaki, które na zimę przylatują ze Skandynawii.
A jaka będzie zima? Ta śnieżna i mroźna do Łodzi przyjdzie prawdopodobnie dopiero w styczniu. Do tego czasu mogą wystąpić tzw. zimowe epizody, czyli krajobraz lekko się zabieli, w dzień chwyci lekki mróz.
Nic nie wskazuje jednak na to, by czekała nas zima stulecia ze spadkiem temperatury do 20, 30 stopni Celsjusza poniżej zera.

Sprawdź pogodę na najbliższe dni: