- Nasi gracze, którzy mieli w tym tygodniu okazję zapoznać się z nową dla nich areną zmagań, są bardzo zadowoleni z murawy boiska, jak i całej infrastruktury sportowej -opowiada Mirosław Żórawski, trener Blachy Pruszyński Budowlani. - Życzylibyśmy sobie, aby podobny obiekt powstał kiedykolwiek przy ul. Górniczej.
Czy jest jakaś nadzieja, że
w niedzielnym meczu w barwach Budowlanych wystąpi Francuz z polskim rodowodem, notabene reprezentant naszego kraju Jean Boutes?
- Taka szansa istnieje i będzie mogła przybrać realne kształty, jeżeli zmieni swoją poprzednią decyzję zarząd Polskiego Związku Rugby, który, wbrew dotychczasowym przepisom, zabronił Boutesowi na grę w naszych szeregach w tym tak bardzo ważnym dla nas spotkaniu. Cóż, większość członków zarządu PZR pochodzi z Wybrzeża. Jest natomiast pewne, że w tym pojedynku wzmocnią nasz potencjał sportowy dwaj wychowankowie naszego klubu - Kamil Bobryk i Kacper Ławski, grający na co dzień w drużynach francuskich.
A czy w pełni gotowy jest już do walki, po doznanej kontuzji, Gruzin z polskim paszportem Merab Gabunia?
- Popularny Merab bardzo twardo i ambitnie walczył na treningach o miejsce w podstawowym składzie drużyny, podobnie jak i jego rodacy - Teimuraz Sokhadze i Davit Gugushvili.
Jak ocenia pan szanse swojego zespołu w konfrontacji z Lechią?
- Uważam, że szanse obu drużyn są wyrównane, ponieważ dysponują podobnie wartościowym potencjałem sportowym. Za naszym ewentualnym sukcesem przemawia jednak rola gospodarza. Bardzo liczę na serdeczny doping wielotysięcznej rzeszy łódzkiej publiczności, która wybierze się na stadion Widzewa, aby wspierać nas w walce o tytuł mistrza Polski. Bilety są w cenie 15 i 25 zł, ale w ramach promocji rodzinnej żony i dzieci wpuszczane będą za darmo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?