Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już czwarty pacjent z odrą w Łodzi trafił do szpitala im. Wł. Biegańskiego. To 24-letni obywatel Ukrainy

LB
Przebywający od dłuższego czasu w Polsce, 24-letni obywatel Ukrainy, pracujący w niewielkiej firmie w Łodzi zachorował na odrę. Trafił do szpitala im. Biegańskiego. Przebadano już dwie osoby  u których mieszkał. Na szczęście mają tak wysoki poziom przeciwciał, że nie mogły się zarazić. Mężczyzna w pracy stykał się z pięcioma młodymi Polakami. Prawdopodobnie w dzieciństwie otrzymali dwie dawki szczepionki. Jeśli nie znajdą dokumentów potwierdzających odbycie szczepień, to pracodawca obiecał im sfinansowanie badania poziomu przeciwciał w kierunku odry (kosztuje kilkadziesiąt złotych, a przepisy nie mówią kto ma za nie płacić. Pracodawca ma natomiast obowiązek zapewnienia szczepień). Czytaj na kolejnych slajdach
Przebywający od dłuższego czasu w Polsce, 24-letni obywatel Ukrainy, pracujący w niewielkiej firmie w Łodzi zachorował na odrę. Trafił do szpitala im. Biegańskiego. Przebadano już dwie osoby u których mieszkał. Na szczęście mają tak wysoki poziom przeciwciał, że nie mogły się zarazić. Mężczyzna w pracy stykał się z pięcioma młodymi Polakami. Prawdopodobnie w dzieciństwie otrzymali dwie dawki szczepionki. Jeśli nie znajdą dokumentów potwierdzających odbycie szczepień, to pracodawca obiecał im sfinansowanie badania poziomu przeciwciał w kierunku odry (kosztuje kilkadziesiąt złotych, a przepisy nie mówią kto ma za nie płacić. Pracodawca ma natomiast obowiązek zapewnienia szczepień). Czytaj na kolejnych slajdach
W Łodzi zachorowały już 4 osoby, a kolejne pięć w regionie. Sytuacja staje się coraz poważniejsza. Lekarze tylko w Łodzi przebadali już blisko 200 osób narażonych na zachorowanie.

Przebywający od dłuższego czasu w Polsce, 24-letni obywatel Ukrainy, pracujący w niewielkiej firmie w Łodzi zachorował na odrę. Trafił do szpitala im. Biegańskiego. Przebadano już dwie osoby u których mieszkał. Na szczęście mają tak wysoki poziom przeciwciał, że nie mogły się zarazić. Mężczyzna w pracy stykał się z pięcioma młodymi Polakami. Prawdopodobnie w dzieciństwie otrzymali dwie dawki szczepionki. Jeśli nie znajdą dokumentów potwierdzających odbycie szczepień, to pracodawca obiecał im sfinansowanie badania poziomu przeciwciał w kierunku odry (kosztuje kilkadziesiąt złotych, a przepisy nie mówią kto ma za nie płacić. Pracodawca ma natomiast obowiązek zapewnienia szczepień).

To już trzecie zachorowanie na odrę w ostatnim tygodniu. W piątek do szpitala trafił 19-letni pracownik firmy budowlanej z Ukrainy, a dwa dni wcześniej 36-letnia łodzianka, która odrą zaraziła się na szkoleniu nad morzem. On naraził na zachorowanie 30 osób, ona 90. Na początku marca do szpitala trafiła kobieta z Ukrainy, która miała praktyki w „Jonscherze”. Gdy zachorowała przebadano 70 osób, pacjentów i personel kliniki. Ponieważ okres wylęgania choroby trwa 3 tygodnie już wiadomo , że Ukrainka nie zaraziła żadnej z 70 osób narażonych . Za dwa tygodnie będzie wiadomo, czy tyle samo szczęścia miały osoby mające kontakt z 36-letnią łodzianką.

Inspekcja sanitarna apeluje, aby osoby, które miały kontakt z chorymi przestrzegały zaleceń sanepidu. Osoba, która mogła się zarazić odrą, jest odsuwana od pracy i powinna unikać kontaktu z innymi ludźmi aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się choroby. Tymczasem 36-latka świadoma tych zaleceń poszła na imprezę do szkoły.

W początkach lat 50. podróżowanie łódzkimi tramwajami nie było łatwe. Linie obsługiwał głównie przedwojenny jeszcze tabor.Zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach

Stare zdjęcia Łodzi. Łódź w latach pięćdziesiątych XX wieku....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany