Już 26 nerek przeszczepili chorym w tym roku lekarze w szpitalu im. N. Barlickiego w Łodzi. Cztery nerki pobrano od dawców żywych

Zanim dawca zostanie zakwalifikowany do pobrania narządów lekarze oznaczają mu cały szereg badań wirusologicznych i markery nowotworowe dla bezpieczeństwa biorców. Robią też za każdym razem u dawcy, jak i biorcy test genetyczny pod kątem covid oraz tomografię komputerową klatki piersiowej aby wykluczyć zmiany pocovidowe.

Lekarze od dawców najczęściej lekarze pobierają nerki i wątrobę, bo stan ich zdrowia wyklucza inne pobrania. Pobrania wielonarządowe od jednego pacjenta, kiedy to pobrane narządy mogą uratować życie 6 osób zdarzają się rzadko.
W Polsce tylko kilka procent dializowanych pacjentów jest zgłaszanych do przeszczepu. Transplantacja czyli leczenie przeszczepem jest terapią dwukrotnie przedłużającą życie chorego.

Nie wszyscy dializowani chorzy ze względu na ogólny stan zdrowia kwalifikują się do przeszczepu, ale są też pacjenci rezygnujący z takiej możliwości z obawy przed operacją.

Wielu chorych latami czeka na dar jakim jest nerka od dawcy zmarłego. Gdy koordynatorzy do spraw transplantacji pytają rodziny zmarłych o możliwość pobrania narządów ponad 10 proc. zapytanych mówi, że nie. Teoretycznie nie muszą pytać, ale i tak to robią. Ustawodawca zakłada, że wszyscy po śmierci mózgu jesteśmy dawcami wielonarządowymi. Jednocześnie dopuszcza możliwość werbalnego sprzeciwu za życia w obecności dwóch świadków.

W Łodzi poza ośrodkami transplantacji nerek, drugi jest w szpitalu im. Pirogowa, ale tym roku nie wykonano tu jeszcze ani jednego przeszczepu (w ubiegłym przeprowadzono 2 takie operacje, a w 2020 – 1), jest także ośrodek transplantacji szpiku w szpitalu im. M. Kopernika oraz dwa szpitale w których przeszczepia się rogówkę, w placówce im. WAM oraz w MCM im. dr K. Jonschera.