Jutro dodatkowy sparing piłkarzy ŁKS

Liderzy czwartoligowych rozgrywek przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczęli prawie trzy tygodnie temu. Na razie nie wszystkie plany trenera Wojciecha Robaszka udało się jednak zrealizować. Najpierw z powodu mrozu łodzianie nie mogli korzystać z pokrytego lodem sztucznego boiska przy al. Unii, a w weekend z tego samego powodu odwołano sparing z trzecioligowymi rezerwami GKS Bełchatów. Innego rywala i przede wszystkim dobrego boiska nie udało się znaleźć, dlatego sztab szkoleniowy zdecydował się na dodatkowy mecz w środku tygodnia.

Jutro formę drużyny z al Unii sprawdzi piątoligowy MGLKS Uniejów. Mecz odbędzie się na sztucznej murawie piłkarskiego ośrodka w Uniejowie. Rywal łodzian zajmuje 11. miejsce w tabeli, a w jego barwach gra m.in. wypożyczony z ŁKS Tomasz Jatczak.
Trenerowi łodzian zależy na tym meczu, bo do tej pory ŁKS rozegrał tylko jeden sparing, w którym pokonał 2:0 trzecioligową Włocłavię Włocławek. Wystąpił w nim Paweł Hajduczek, którego kontrakt z ŁKS jest formalnością. Jutro szansę ma dostać Konrad Przybylski z Concordii Piotrków Tryb., który wiosną może być konkurentem Kamila Woźniaka do gry w bramce oraz obrońca Michał Mordalski, który ostatnio występujący w Jutrzence Warta.

Od soboty piłkarze z al. Unii trenują dwa razy dziennie na tzw. obozie dochodzeniowym. Wczoraj przed południem podopieczni Robaszka ćwiczyli na obiektach Vera Sport i był to typowy trening piłkarski. Po południu zaś pracowali nad przygotowaniem motorycznym w hali Atlas Arena. W przerwie między zajęciami piłkarze spotkali się w restauracji jednego z sympatyków klubu na wspólnym obiedzie. Taki cykl przygotowań do rundy wiosennej potrwa do piątku.

W zajęciach nie biorą udziału kontuzjowani Adrian Filipiak, Michał Bielicki i Michał Zaleśny. Chory jest Rafał Jankiewicz, ale być może dołączy do zespołu już dziś.