Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„John Wick”, czyli zemsta Baby Jagi [RECENZJA]

(rs)
materiały dystrybutora
Najpierw jest pogrzeb. Potem liczba trupów piramidalnie rośnie. Krew leje się hektolitrami, kości trzeszczą, estetycznie wysmakowane wnętrza zmieniają się w pobojowiska. Wszystko to jest dziełem jednego smutnego tytułowego „Johna Wicka”. Masakryczny komiks. Tylko dla zwolenników gatunku.

Główny bohater, grany przez Keanu Reevesa (gwiazda „Matriksa”), ujmuje powierzchownością. Tym, co wykona, odsłoni całkiem niespodziewane oblicze mężczyzny o chłopięcym uroku. Początek jak z melodramatu: uroczy on, wpatrzony w obraz przesuwający się na ekranie smartfona, na którym ona uśmiecha się do niego. Młoda kobieta już nie żyje. Ciężko chora, świadoma odchodzenia, zadbała jeszcze, by mąż miał przyjaciela i jako ostatni prezent kupiła mu psa.

Przypadek sprawi, że życie wdowca stanie się pogonią za śmiercią. John wróci do świata, który dla niej porzucił. Wejdzie w orbitę rosyjskiej mafii, kiedy bezkarny syn największego z gangsterów dla kaprysu kradnie mu auto i zabija psa.

John Wick, który, w całym tego słowa znaczeniu, zabetonował przeszłość, teraz pruje podłogę, wydobywa skrzynki z bronią oraz złotymi monetami i zaczyna polowanie. Tata mafioso doskonale wie, co to oznacza dla jego potomka oraz interesów.
John, ksywa Baba Jaga, to zabójca, z którym się nie wygrywa. Krew w żyłach ma mrozić przypomnienie choćby tego, że samym ołówkiem zabił w restauracji trzy osoby.

Mściciel z kamienną twarzą metodycznie kroczy tropem mafijnego synalka. Tata wzmacnia ochronę. Mafioso wie, że przebaczenia nie będzie. Wynajmuje nowe siły. W tym mistrzów zabijania. Zlecenie na Johna przyjmuje jego dawny przyjaciel (Willem Dafoe), ale...

Polowanie zdaje się nie mieć końca. Stary mafioso siedzi w fotelu zadumany niczym ojciec chrzestny, a w powietrzu wisi pytanie: jak to się skończy?

„John Wick”, zrealizowany sprawnie, w dobrym tempie, z ostrą muzyką, nie udaje moralitetu. Jest bezwzględną wojną złych i wściekłych. Reżyserzy David Leitch i Chad Stahelski wykorzystują każdy pretekst, by konfrontować zdeterminowanego bohatera z przeciwnikami.

Sprawiedliwość w tej krwawej bajce o Babie Jadze jest taka, jak ci, którzy mają swoje racje, by o nią wojować. Tylko dla wytrwałych, zaprawionych w starym kinie akcji. (101 min)

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany