Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy w stanie powtórzyć olimpijski sukces? Raczej nie!

pas
Sześć medali, w tym aż cztery złote, to bezprecedensowy sukces naszej zimowej olimpijskiej reprezentacji. Do dorobku z Soczi nigdy wcześniej się nie zbliżyliśmy. Ba, w Rosjii zdobyliśmy dwa razy więcej krążków z najcenniejszego kruszcu niż we wszystkich poprzednich 21 zimowych igrzyskach razem wziętych, począwszy od 1924 roku. W sumie Polacy wywalczyli na wszystkich ZIO 20 medali: sześć złotych, po siedem srebrnych i brązowych.

Czy teraz już może być tylko lepiej? O tym, że za cztery lata jesteśmy w stanie wywalczyć więcej medali w skokach narciarskich, jest przekonany wybitny trener Jan Szturc. Mamy dobry program wyłaniający utalentowanych młodych zawodników, nie brakuje skoczni, brylujemy nie tylko w zawodach seniorów, ale i juniorów. Są zatem podstawy do optymizmu.
W innych zimowych dyscyplinach już tak dobrze nie jest. Jeśli Justyna Kowalczyk powie dość i zajmie się życiem rodzinnym, biegi narciarskie przestaną się liczyć w świecie. Nasi będą się pojawiać w trzeciej czy czwartej dziesiątce zawodników walczących w Pucharze Świata, zapomni o dyscyplinie telewizja, znikną sponsorzy.
Z sukcesu polskich łyżwiarzy szybkich pierwsi pewno wnioski wyciągną... Holendrzy. Dokonają dokładnych analiz, skąd się wziął nasz sukces. Wyjdzie im pewnie na to, że osiągnął go kraj, w którym wszystko stoi na głowie, a brak krytej hali lodowej jest tego najlepszym dowodem. Inna sprawa, że budowa krytego toru łyżwiarskiego to ogromne koszty i pytanie, kto i za co będzie go utrzymywać. W każdym razie nasz triumf w panczenach rodził się w ogromnych bólach. Nikomu się nie uśmiecha przeżywać podobne katusze przez następne cztery lata. Wszystko zatem może rozsypać się niczym domek z kart.
W biathlonie gorzej już być nie może. W Soczi okazało się bowiem, że biegamy za wolno, a na dodatek nie umiemy strzelać. Jesteśmy w stanie poprawić swoje osiągnięcia, ale czy aż na tyle, że trafić na olimpijskie podium?
W pozostałych dyscyplinach jak jest tak i będzie za cztery lata liczyć się będzie to, co w igrzyskach najważniejsze – czyli sam udział. Czy to oznacza, że po sukcesie w Soczi znów czekają nas chude zimowe olimpiady?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany