Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy rekordzistami w przyjmowaniu tabletek! Polacy zjadają ich około 2 miliardów rocznie

Bogna Skarul
Sięgamy po leki przeciwbólowe, kiedy tylko zaczynamy odczuwać pierwszy ból. - To prawidłowo, bo walkę z bólem trzeba zacząć jak najwcześniej - mówią lekarze, ale od razu dodają, że nie zawsze taka taktyka jest najlepsza, bo nie każdy lek pomoże na każdy ból i to każdemu.

Niefrasobliwość w stosowaniu leków przeciwbólowych

Najczęstszą przyczyną naszego bólu jest ból głowy, bóle menstruacyjne, przeziębienie, gorączka czy tzw. syndrom dnia następnego, zwany popularnie kacem. Wtedy łykanie pigułek przychodzi nam bardzo łatwo, wręcz sięgamy po nie mimochodem. Ale nawet w takich przypadkach warto jest znać mechanizmy działania substancji przeciwbólowych.

Jak je poznać? To proste - wystarczy czytać ulotki, jakie zawsze znajdują się przy opakowaniu leku. Czasami potrzebna jest konsultacja z lekarzem lub farmaceutą, ponieważ leczenie się samemu może przynieść odwrotne skutki niż oczekujemy. Tymczasem - jak wynika z badań - aż 91 procent z nas kupuje leki, nie konsultując tego z nikim, nawet z farmaceutą.

Wiedza na temat leków przeciwbólowych jest często powierzchowna, oparta na niedoskonałych źródłach informacji czerpanych przede wszystkim z internetu lub reklam. Z tego powodu możemy być dla siebie niebezpieczni, wybierając nieświadomie lek. Tymczasem przez to, że leki przeciwbólowe są łatwo dostępne, uchodzą za bezpieczne. Tymczasem z lekami - tak samo jak z np. czekoladą - trzeba być ostrożnym. Bo niewłaściwe stosowanie może nam poważnie zaszkodzić (np. zjedzenie tabliczki czekolady może grozić problemami z wypróżnianiem). Okazuje się, że aż 75 proc. Polaków nie zna mechanizmów działania leków przeciwbólowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany