Jednak nie tylko spółka Misztala zgłosiła uwagi. Wycofania wniosku do uzupełnienia zażądała spółka Central Found of Immovables. Spółka ta ma wydane warunki zabudowy na 78-metrowy budynek wielorodzinny tuż obok Piotrkowska Point wzdłuż ul. Piotrkowskiej, natomiast jej pełnomocnicy uważają, że wniosek dotyczący tego biurowca nie spełnia wymaganych prawem warunków oddziaływania na inwestycje sąsiadujące, m.in. zbytnio zaciemni także apartamentowiec CFI. Inwestor Piotrkowska Point argumenty obu spółek uznał za "bezpodstawne".

Biuro Architekta Miasta uznało z kolei, że wniosek OPG spełnia wszystkie warunki specustawy mieszkaniowej, a radny Damian Raczkowski (KO) apelował do radnych, by nie "ulegali szantażowi". Nazwiska Misztala nie wymienił, bo i tak było jasne, kogo miał na myśli. Piotr Misztal, podobnie jak i Michał Styś, prezes OPG, był zresztą na sali podczas obrad. Prezes Styś stwierdził, że odbył z Misztalem konstruktywną rozmowę, dodał, że kompromis między inwestorami jest możliwy.

[cyt]- Nigdy nie byłem przeciw wybudowaniu tego budynku - mówił na sesji Piotr Misztal. - Niech on powstanie i będzie najpiękniejszy i najlepszy na świecie. Z panem Stysiem rozmawiałem wielokrotnie i prosiłem go tylko o jedno: niech nie będzie podobny do mojego i uzyskałem obietnicę, że to będzie zupełnie inny projekt, jeśli tylko zgoda zostanie przegłosowana. Wy dziś głosujecie za czymś, czego tu ma nie być.[/cyt]

W reakcji Michał Styś zapowiedział "drobne" zmiany w projekcie dotyczące m.in. promieni narożników, natomiast przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski (KO), nie dopuścił do głosu Piotra Misztala, który podszedł do mównicy i wyraźnie chciał skomentować wypowiedź prezesa OPG. Głosowanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 25 głosów za, cztery przeciw, cztery głosy wstrzymujące.