Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest wyrok na opiekuna, który głodził swojego psa. Kropka na szczęście ma się już dobrze [zdjęcia]

(JED)
To prawdopodobnie pierwszy od dwóch lat w Łodzi wyrok skazujący za głodzenie psa. Prawomocny wyrok wydał Sąd Rejonowy Łódź Śródmieście tym samym skazując 47-letniego opiekuna na 400 zł grzywny i 5 tysięcy nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt oraz zakaz posiadania czworonogów przez dwa lata i przepadek psa. Kropka w dobrym zdrowiu mieszka w schronisku. Teraz może znaleźć nowy dom. O sprawie Kropki pisaliśmy w kwietniu tego roku.

– To pierwszy od bardzo dawna wyrok na kogoś kto znęcał się nad swoim psem – mówi Marta Olesińska ze schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej. – Nawet się nie spodziewałam, że tym razem zamiast umorzenia postępowania z powodu niskiej szkodliwości czynu będzie wyrok. Może nie jest on bardzo wysoki, ale daje nadzieję, że inni też będą ukarani.

Tylko w tym roku za sprawą kierownictwa schroniska do sądu trafiło 30 spraw dotyczących znęcania się nad zwierzętami. W ubiegłym było ich niemal dwa razy tyle. Niestety łódzkie sądy zwykle przyjmują tłumaczenie oskarżonych, że nie wiedzieli jak prawidłowo opiekować się psem, dlatego jest on zaniedbany. Najbardziej surowy wyrok zapadł w lutym 2017 roku. Za próbę zabicia psa łopatą, a potem zakopanie pupila żywcem sąd skazał 64-letniego mężczyznę na pół roku bezwzględnego więzienia i 2 tysiące złotych nawiązki na rzecz schroniska. Była to też jedna z najbardziej dramatycznych historii ostatnich dwóch lat. Psa nie udało się uratować.
W przypadku Kropki sprawa miała mniej dramatyczny przebieg. Sunia była po prostu regularnie głodzona. Wychudzoną i słabą na spacerze z 47-letnim właścicielem zauważył owczarek niemiecki Draker, który zaalarmował swoich opiekunów z policyjnego patrolu. Pies trafił do schroniska.

– Kropka była dowodem w sprawie, więc mieszkała w schroniskowym hotelu, całe dnie spędza na wybiegu – dodaje Marta Olesińska. – Doszła do siebie, teraz może iść do adopcji. Mam nadzieję, że takich wyroków będzie w przyszłości więcej.

– Na plażach naturystycznych jest więcej kultury, wolności, grzeczności niż na plaży tekstylnej –  dodaje  jedna  z wypoczywających w Swolszewicach plażowiczek.Plaża nudystów nad Zalewem SulejowskimPiękno w stylu topless w PRL

Dzika plaża naturystów w Swolszewicach nad Zalewem Sulejowsk...

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany