Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest lokalizacja łódzkiego stadionu miejskiego, ale...

Jan Hofman
Tak miał wyglądać nowy stadion miejski przy al. Unii. Na inwestycję miasto miało przeznaczyć 150 milionów złotych.
Tak miał wyglądać nowy stadion miejski przy al. Unii. Na inwestycję miasto miało przeznaczyć 150 milionów złotych.
Budowa miejskiego stadionu, a właściwie jego lokalizacja, to w ostatnim czasie najgorętszy temat w Łodzi, sprawa wywołująca wielkie emocje. I trzeba przyznać, że wyznaczenie nowego, wydawałoby się neutralnego miejsca - na terenach klubu sportowego Orzeł - nie uspokoiła nastrojów, szczególnie w środowiska związanych z ŁKS i Widzewem.

Po długim weekendzie prezydent Łodzi Hanna Zdanowska ma poinformować oficjalnie o nowym planie dotyczącym lokalizacji budowy, choć nie tylko, stadionu miejskiego.
Sztandarowa sportowa inwestycja miasta ma się mieścić na terenach Orła, a więc między al. Włókniarzy a ulicami 1 Maja i 6 Sierpnia. To ogromna przestrzeń, bo liczy sobie jedenaście hektarów. Zapewne z tego powodu magistrat planuje upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu - czyli wybudować stadion piłkarski dla Widzewa i ŁKS (pojemność obiektu będzie dopiero konkretyzowana, ale mówi się, że między 16 a 21 tysięcy miejsc dla widzów), a tuż obok znacznie mniejszy, przeznaczony dla żużlowców (góra osiem tysięcy miejsc). Do czasu zakończenia inwestycji łódzki pierwszoligowiec swoje mecze czarnego sportu miałby rozgrywać na tymczasowym torze, stworzonym na starym stadionie przy al. Unii.
W planach magistratu, jak się wydaje urzędnikom, uwzględniono także interesy dwóch piłkarskich klubów, a więc Widzewa i ŁKS. Pierwszy miałby bezpłatnie otrzymać tereny, z których obecnie korzysta przy al. Piłsudskiego. Tam mogłaby powstać sportowa infrastruktura treningowa, ale także komercyjna (sklepy, hotele, restauracje), która miałby pracować na utrzymanie futbolu w Widzewie. Taki wariant zawsze w swoich planach budowy stadionu uwzględniał Sylwester Cacek, właściciel łódzkiego przedstawiciela ekstraklasy.
Z kolei ŁKS miałyby otrzymać sportowe tereny przy ul. Srebrzyńskiej (dawny Energetyk), a ziemia przy al. Unii (i nie można wykluczyć, że wraz z nową halą sportową) zostałby wystawiona na sprzedaż.
I pewnie prezydent Zdanowska sądziła, że taka lokalizacja uciszy wreszcie dyskusje przedstawicieli ŁKS i Widzewa o wyższości terenów przy al. Unii nad tymi przy al. Piłsudskiego i odwrotnie. Okazuje się jednak, że nic z tego.
To tylko rozgrzało dyskusję. Przedstawiciele nowo powstającego ŁKS poinformowali już, że oprócz dokumentów związanych z reaktywacją seniorskiej piłki do magistratu trafił również list intencyjny od firmy Mosty Łódź, która wyraziła gotowość budowy stadionu i hali sportowej na terenach przy al. Unii "na warunkach ustalonych wcześniej przez miasto".
- Nie wyobrażamy sobie innego rozwiązania, stadion dla ŁKS tylko przy al. Unii - powiedział działacz ŁKS.
Głos w sprawie zabrali także kibice Widzewa, którzy uważają, że nowy stadion tego klubu musi być zlokalizowany na terenach przy al. Piłsudskiego.
Wszystko zatem wskazuje na to, że sprawa nie jest zakończona, a problem lokalizacji miejskiego obiektu nadal będzie rozpalał kibicowskie, i nie tylko, serca w każdym zakątku Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany