Jest jeszcze czas na rehabilitację siatkarek Budowlanych

Ta porażka zespołu z Łodzi musi boleć. Mamy świadomość, że prowadzona przez byłego szkoleniowca Budowlanych Macieja Kosmola Legionovia ma porównywalne możliwości finansowe do drużyny trenera Adama Grabowskiego i kilka naprawdę niezłych zawodniczek w kadrze. Z pewnościa drużyna z Mazowsza wygra jeszcze nie raz.

Nie zmienia to jednak faktu, że sam Grabowski postawił wysoko poprzeczkę, publicznie deklarując zwycięstwa w pierwszych spotkaniach sezonu 2014/2015. Najbliższe miesiące są prawdziwym testem zarówno dla Grabowskiego, jak i działaczy Budowlanych. Na papierze skład teamu wygląda całkiem nieźle, bez porównania lepiej, niż w poprzednim sezonie.

Być może sytuację poprawi powrót do gry doświadczonej środkowej Sylwii Pyci oraz szybkie zgranie pozyskanej Chorwatki Sanji Popović z rozgrywającymi. Z każdym treningiem gwiazda z Bałkanów powinna prezentować się coraz lepiej i wreszcie spełnić oczekiwania trenera oraz kibiców, którzy wiążą z nią ogromne nadzieje.

W najbliższą sobotę Budowlani zmierzą się w Pile z tamtejsza PGNIG Naftą (godz. 18). Jeżeli nie wywalczą tam kompletu punktów, sytuacja zacznie się robić naprawdę niewesoła.