Do tragedii doszło 12 sierpnia w Będzelinie. Przed godz. 18 oskarżony po zakończonej pracy w pobliżu miejsca zamieszkania postanowił napić się alkoholu. Z dwoma innymi mężczyznami wypili łącznie dwa litry samogonu i każdy z nich po cztery piwa. Upojenie nie powstrzymało 44–latka przed powrotem do domu swoim samochodem.
Gdy był już w pobliżu, nagle stracił panowanie nad autem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i potrącił siedzącą na poboczu córkę i jej koleżankę. Dziewczynki zrobiły sobie akurat przerwę w zabawie. W wyniku odniesionych obrażeń 10–latka zmarła na miejscu. Mężczyzna po wypadku przejechał samochodem jeszcze kilkadziesiąt metrów, a następnie z niego wysiadł i... poszedł do domu.
Z relacji świadków wynika, że był tak pijany, że po opuszczeniu auta dwukrotnie się przewrócił, a idąc do domu, mocno się zataczał. Niebawem zjawili się w nim policjanci, a 44-latek został zatrzymany. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzutu i do tego, że przed wypadkiem pił alkohol. Okazało się, że nie ma prawa jazdy. Twierdził, że nie pamięta przebiegu zdarzenia i tego, w jaki sposób oddalił się z miejsca wypadku. Nie był wcześniej karany. Po przesłuchaniu na wniosek prokuratora został aresztowany.
FILM: Otwarcie Lidla w Galerii Łódzkiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?