18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedziesz? Nie gadaj przez komórkę. Kosztuje to 200 zł i 5 punktów karnych

Agnieszka Gospodarczyk
.
. Łukasz Kasprzak
Nawet 500 mandatów miesięcznie wystawiają łódzcy policjanci kierowcom, którzy, prowadząc auto, rozmawiają przez telefon lub piszą SMS-y. Takie wykroczenia nie są tanie - trzeba zapłacić 200 zł, a na koncie przybywa aż pięć punktów karnych.

Liczba ukaranych za rozmawianie przez telefon w 2011 roku, w całej Polsce, to prawie 24 tys., a od stycznia do września br. już ponad 25 tys.
Mimo to zmotoryzowani gadają jak najęci - 60 proc. ankietowanych kierowców przyznaje, że telefonuje podczas jazdy, a 30 proc. czyta i pisze SMS-y.

Zdekoncentrowani, czyli niebezpieczni
Wiadomo, że wzrok kierowcy, który wysyła SMS-y, pada na wyświetlacz telefonu, a nie na drogę. Obliczono, że podczas pisania zaledwie kilkuwyrazowej wiadomości auto pokonuje bez nadzoru nawet pół kilometra.
- W trakcie jazdy kierowca powinien być skupiony tylko na tej czynności, przez telefon dowiadujemy się różnych, czasem przykrych rzeczy - przestrzega aspirant Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.
Choć łódzka drogówka nie prowadzi oddzielnych statystyk wypadków spowodowanych przez "gadających" kierowców, wiadomo, że jest ich niemało.
- "Komórkowcy" zapominają włączać kierunkowskazy, wjeżdżają na czerwonym świetle, przekraczają prędkość, nie zatrzymują się przed przejściami dla pieszych - wylicza asp. Boratyńska. - Komórek w czasie jazdy używają zwykle osoby młode (20 - 30 lat), a wiele z nich to handlowcy.

Pijany... rozmową
Amerykańskie badania dowiodły, że kierowca, który rozmawia przez telefon i prowadzi auto, zachowuje się tak, jakby miał blisko promil alkoholu we krwi!
Ryzyko spowodowania wypadku wzrasta wtedy aż czterokrotnie.
Nic więc dziwnego, że na al. Piłsudskiego kierująca fordem wjechała z impetem w tył skody, bo umawiała się telefonicznie na... wizytę u kosmetyczki. Z kolei motorniczy tramwaju na skrzyżowaniu ulic Tatrzańskiej i Dąbrowskiego staranował osobowego fiata, bo pisał SMS-a. Jedna osoba została ranna. Pecha miała też kobieta kierująca mazdą, która, jadąc ul. Ujście, rozmawiała przez komórkę.
Gdy zatrzymali ją policjanci, zaproponowała im 100 zł łapówki za puszczenie sprawy w niepamięć. Teraz grozi jej więzienie za próbę przekupstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany