Jedyny czynny parówóz serii Ol 49 zawitał do Łodzi! [zdjęcia]

Pociąg zestawiony z wagonów z lat 80. w charakterystycznym dla tamtych czasów oliwkowym malowaniu wyruszył z zabytkowej parowozowni w Wolsztynie, by zahaczając o Poznań, Wrocław, Kłodzko, Polanicę Zdrój i Częstochowę dotrzeć w niedzielny wieczór do Łodzi Kaliskiej. Jeszcze tego samego dnia pociąg retro spowity parą z liczącej sobie niemal 70 lat „oelki“ zaliczył Zgierz i Chocisezew. W poniedziałek z kolei wybrał się do Tomaszowa, Spały i Zduńskiej Woli, by stamtąd wrócić w swoje rodzinne strony.

Na wszystkich dworcach, gdzie pojawiał się parowóz z wagonami witali go gorąco licznie zgromadzeni miłośnicy kolei. Tylu zdjęć, do ilu zapozował ten żelazny rumak, nie powstydziłaby się niejedna gwiazda Hollywoodu. Wniebowzięci byli także najmłodsi łodzianie, którzy z dziadkami, babciami i rodzicami przyszli na dworce, by zobaczyć pojazd jaki znają tylko z wiersza Tuwima.

Załoga parowozu podczas dłuższych postojów zapraszała dzieci do środka lokomotywy, gdzie można było zobaczyć prawdziwe palenisko oraz jak „jeszcze palacz węgiel w nią sypie“... Na stacjach w Zgierzu, Łodzi Widzew i Lublinku dodatkową atrakcją było „pojenie“ parowozu wodą przez straże pożarne. Kiedyś odbywało się to na peronach ze specjalnych żurawi wodnych, ale dziś nie ma już po nich śladu.
Ciekawostką był także sam skład retro, w którym oprócz wagonów pierwszej i drugiej klasy znalazł się też znany starszej młodzieży wagon Wars-u. Serwowano w nim piwo i hamburgery, czyli akurat to, czego w tamtym Warsie nie było...
Niewykluczone, że zabytkowy pociąg zawita do Łodzi także za rok, bo chętnych do przejażdżki było znacznie więcej niż miejsc. I to mimo dość drogich niestety biletów.