Za wysokie progi na nasze nogi. Siatkarze Skry marzyli o tym, żeby wygrać klubowe mistrzostwa świata i zainkasować 250 tys. dolarów. Na marzeniach się niestety skończyło.
Zespół Trentino okazał się za mocny i po raz drugi ograł w finale turnieju w Katarze team z Polski.
Pierwszy set zapowiadał się na zacięty i wyrównany. Polacy osiągnęli dwupunktową przewagę 16:14. Wtedy jednak w pole zagrywki wszedł Juantorena i siatkarze Skry byli bezradni jak dzieci. Nie potrafili dobrze przyjąć mocno bitej piłki i skutecznie jej rozegrać. Stracili sześć punktów pod rząd. Potem trochę się pozbierali, ale nie byli w stanie uratować seta. Kompletnie zawiódł blok, w tym elemencie przegraliśmy pojedynek 0-7!
W drugim secie nasi nadal nie mogli znaleźć sposobu na Kubańczyka Juantorenę, który szalał na parkiecie - serwował, zbijał, atakował, a nasi tylko patrzyli na ten teatr jednego aktora. Nic dziwnego, że rywale osiągnęli wyraźną przewagę 14:6, a potem kontrolowali przebieg wydarzeń.
Pierwszy punktowy blok Falaski na 5:3 w trzecim secie stał się impulsem do odrodzenia się Skry. Walka była zacięta z minimalną przewagą bełchatowian, którzy mocno serwowali i blokiem odbierali animusz rywalom. Do nich też należały ostatnie akcje.
Kazijski źle zablokował zbicie Wlazłego i polski zespół mógł się cieszyć z wygranego seta. Wydawało się, że Skra jest w grze, uskrzydlona sukcesem, powalczy o kolejnego seta. Nic z tego, rywale uporządkowali grę. Skuteczne, wręcz automatyczne akcje niszczyły ducha walki bełchatowian. Punkty wywalczone atakiem środkiem nie wystarczały do nawiązania równorzędnej walki. W efekcie polski zespół drugi raz z rzędu musiał uznać wyższość rywali z Włoch.
Nadzieje Skry na sukces rozbudził sukces w Lidze Mistrzów (3:0). Różnica między zespołami polega na tym, że Polacy wygrywają spotkania bez znaczenia, a Włosi triumfują w najważniejszych. Skra i tak zrobiła postęp. Rok temu przegrała 0:3, teraz urwała rywalom seta. Do trzech, a może czterech razy sztuka.
Finał Klubowych Mistrzostw Świata
Skra Bełchatów - Trentino 1:3 (22:25, 19:25, 25:20, 16:25)
Skra: Falasca, Pliński, Wlazły, Kurek, Winiarski, Możdżonek, Zatorski (libero) oraz Antiga, Woicki, Novotny, Bąkiewicz.
Trentino: Kazijski, Juantorena, Raphael, Sala, Stokr, Riad, Bari (libero) oraz Żygadło, Della Lunga, Bratojew, Tey. Końcowa klasyfikacja: 1. Trentino (Włochy), 2. Skra (Polska), 3. Paykan Teheran (Iran), 4. Drean Bolivar (Argentyna), 5-8. Al Ahly Kair (Egipt), Al Arabi Dauha (Katar), Dynamo Moskwa (Rosja), Paul Mitchell (USA).
(pas)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"