Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa: - Zaczęliśmy grać nerwowo, traciliśmy piłkę w prosty sposób, czym nakręciliśmy rywala

Jan Hofman
Jan Hofman
Piłkarze Widzewa sprawili duży zawód swoim kibicom, przegrywając z Wartą Poznań 0:2. Była pierwszą przegraną drużyny trenera Janusza Niedźwiedzia w rundzie wiosennej ekstraklasy.

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa):

- Zaczęliśmy mecz dobrze i wydawało się, że bramka dla nas wisi w powietrzu. Mieliśmy sytuację Bartka Pawłowskiego i żałujemy, że skończyło się tylko na poprzeczce. Później jedna sytuacja Warty, po której wpadła bramka na 0:1. Po niej straciliśmy swój rytm, zaczęliśmy grać nerwowo, traciliśmy piłkę w prosty sposób, czym nakręciliśmy rywala. Ten gol zabrał nam pewność siebie, z którą weszliśmy w ten mecz. Rozmawialiśmy o tym w przerwie i chcieliśmy przyspieszyć grę oraz grać odważnie.

- To nam się udało w drugiej połowie – zespół grał odważnie, ofensywnie. Zepchnęliśmy przeciwnika i mieliśmy swój najlepszy moment oraz dwie sytuacje bramkowe. Ale jeden wypad Warty zakończył się fantastycznym golem Macieja Żurawskiego. Nadal jednak dążyliśmy do strzelenia bramki, cały czas graliśmy do przodu. Warta cofnęła się bardzo głęboko, szukaliśmy dośrodkowań, różnych rozwiązań, ale nie strzeliliśmy nawet kontaktowej bramki, która przywróciłaby nas do tego meczu..

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany