Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa: - Zacznę od tego, jak weszliśmy w mecz. Było to dobry początek w naszym wykonaniu. W pierwszych kilkunastu minutach staliśmy wysoko, wychodziliśmy pressingiem. Ale po straconym golu zbyt głęboko się cofnęliśmy i brakowało nam inicjatywy oraz brania gry na siebie. Zwracaliśmy uwagę w przerwie, by grać z większą pewnością sobie, przyspieszać i tworzyć sytuacje. Jest w nas umiarkowana radość ze zremisowania w ostatnich sekundach, ale jest też niedosyt, bo byliśmy bliżsi strzelenia większej liczby bramek niż rywal.
- Mieliśmy poprzeczki, słupek i dobrą sytuację Serafina Szoty. Patrząc z perspektywy liczby okazji, to my mieliśmy ich więcej. Trzeba jednak docenić nasz zespół, bo pokazał charakter. Trzy razy przegrywaliśmy, trzy razy odrobiliśmy straty. To duży pozytyw.
Przyjmujemy ten punkt i pracujemy dalej, żeby przygotować się do meczu z Jagiellonią.
Jens Gustafsson, trener Pogoni:
- Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą i to był przyzwoity występ. Po przerwie straciliśmy jednak kontrolę nad grą i przez 20 minut mocno cierpieliśmy. Jesteśmy bardzo niezadowoleni ze straty trzech bramek, ale przede wszystkim czujemy zawód z powodu końcowego wyniku, bo powinniśmy osiągnąć więcej. Nie zgadzamy się z interpretacją arbitra przy rzucie karnym, ponieważ Benedikt Zech najpierw dostał piłką w twarz, a następnie w rękę. Nie zmienimy jednak tego i musimy to zaakceptować. Ten wynik nas nie satysfakcjonuje i jedynym rozwiązaniem tej sytuacji będzie lepsza gra w kolejnych meczach.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"