Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Matusiak, prezes UKS SMS:Oby wiosna nie była gorsza od jesieni

Jan Hofman
Piłkarki nożne UKS SMS są na piątym miejscu w tabeli ekstraligi. W łódzkiej drużynie są reprezentantki Polski. O zespole i jego planach rozmawiamy z prezesem klubu Januszem Matusiakiem.

Ekstraligowa drużyna zakończyła pierwszą część sezonu na piątym miejscu. Satysfakcjonuje pana ten wynik?
Janusz Matusiak: Oczywiście, bo zespół UKS SMS wykonał postawione przed nim zdanie. Przed startem sezonu zakładaliśmy, że piąta lokata jest w zasięgu drużyny i tak się stało. Warto też podkreślić, że piłkarki wywalczyły trzy punkty więcej niż w takiej samej liczbie spotkań w poprzednim sezonie.

Kiedy walka o medale?
To nie jest takie proste. My dopiero zaczynamy zdobywać doświadczenie w najwyższej klasie rozgrywkowej, uczymy się profesjonalnego kobiecego futbolu. Na to trzeba czasu i pieniędzy. Warto jednak podkreślić, że piąta pozycja w kraju, to co najmniej dobry wynik, biorąc pod uwagę jak rozbudowane są już rozgrywki seniorek w Polsce.

Kobiecy futbol zaczyna gonić męskie rozgrywki?

Jeszcze nie ma tylu drużyn, ale szybko się rozwija. Żeńska piłka nożna wyprzedza już wszystkie inne kobiece dyscypliny, łącznie z siatkówką i koszykówką.

Odważne stwierdzenie...

Ale poparte liczbami. 12-drużynowa ekstraliga, dwie 12-zespołowe I ligi, cztery 12-drużynowe II ligi oraz minimum 16 (przynajmniej po jednej w każdym województwie) III lig.

Liczby robią wrażenie. Co na to PZPN?

I tu właśnie pojawia się poważny problem. Systematyczny rozwój polskiego futbolu kobiecego odbywa się przy ograniczonym zainteresowaniu ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz nikłego sponsoringu. Także spółki z udziałem Skarbu Państwa, najwięksi sponsorzy polskiego sportu, między innymi tak ważni dla siatkówki czy koszykówki, omijają nas bokiem. Jedynie Górnik Łęczna może liczyć na kopalnię Bogdanka, dlatego piłkarki tego klubu od zeszłego sezonu dominują w ekstralidze.

Brak pieniędzy blokuje rozwój?

Niemal w każdym klubie prezes się głowi, skąd wziąć pieniądze na godziwe wynagrodzenie piłkarek, które pozwoli im normalnie żyć i funkcjonować. Nie jest to proste zadanie i dlatego w ekstralidze przeważają dziewczyny, które zarabiają co nieco w futbolu, ale robią jeszcze inne rzeczy w swoim życiu, studiują czy pracują. Średnia wieku aktualnego mistrza kraju - Górnika - wynosi 21,8 roku, wicemistrza - Czarni Sosnowiec - 21,6, brązowego medalisty - Medyka Konin - 22,7.

A w UKS SMS?

Nieznacznie powyżej dziewiętnastu lat. W ekstralidze niższą średnią wieku mają tylko ekipy Olimpii Szczecin - 18,6 i AZS Wrocław - 18. Te różnice między „starszymi” i „najmłodszymi” zespołami są jeszcze większe, gdyby wziąć pod uwagę tylko podstawowe składy.

Kto pomaga waszej drużynie?

Występy naszej drużyny w rozgrywkach ekstraligi wspiera finansowo miasto Łódź. Zespół utrzymywany jest ze środków własnych klubu UKS SMS oraz przez sponsorów: strategicznego, którym jest Szkoła Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego w Łodzi (dyrektor Roman Stępień); wspierającego - Zakłady Przetwórstwa Mięsnego GROT; medycznego - klinika Orto Med Sport; transportowego - Express Bus.

W czternastu spotkaniach straciliście trzynaście bramek...

W tym elemencie gry tylko Górnik Łęczna jest lepszy, dał sobie wbić dziewięć. Defensywa to najbardziej doświadczona formacja naszej drużyny, odwrotnie niż pomoc i atak, gdzie tylko jedna piłkarka (Anna Wesołowska) ma więcej lat niż 19. Znalazło to odzwierciedlenie w wynikach drużyny, ale czas powinien pracować na naszą korzyść, jeżeli zawodniczki będą cierpliwie i te najważniejsze pozostaną w klubie na przyszły sezon.

Zespół zanotował jedną wpadkę, przegrał u siebie z walczącym także o miejsce w pierwszej szóstce GKS Katowice (0:1)...

Rywalki oddały jeden celny strzał w tym spotkaniu, po rzucie rożnym… Tak czasami w futbolu bywa.

W UKS SMS są już reprezentantki Polski seniorek...

I to nas bardzo cieszy. W pierwszej kadrze zagrały Olha Zubchyk i Kasandra Parczewska. One nie są jedynymi kadrowiczkami. Trzy wystąpiły w U-19: Paulina Filipczak, Klaudia Jedlińska, Oliwia Szperkowska oraz w U-17 Adriana Achcińska. W przypadku reprezentacji młodzieżowych wymieniłem tylko piłkarki ze ścisłej kadry ekstraligi.

Czy urazy waszych piłkarek miały wpływ na wyniki?

Na pewno kontuzje kluczowych zawodniczek osłabiły zespół. Na początku sezonu trener Marek Chojnacki nie miał do dyspozycji Nikoli Karczewskiej, najlepszej strzelczyni w zeszłym sezonie, na kilka meczów wypadła Danuta Paturaj, jedna z najlepszych bramkarek, czyniąca stałe postępy pod wodzą trenera Michała Sławuty. Z reguły jednak, dzięki wysiłkowi sztabu medycznego, doktora Bartłomieja Kacprzaka (Orto Med Sport) oraz fizjoterapeutów Michała Adamczyka (Orto Med Sport) i Michała Mikołajczyka drużyna grała w meczach w silnym składzie.

Cel na drugą rundę...

Utrzymanie piątej pozycji i trzeci raz z rzędu awans do grupy mistrzowskiej. Nie będzie to łatwe, ponieważ dwa mecze z najgroźniejszymi rywalami UKS SMS do miejsca w pierwszej szóstce (AZS UJ Kraków i GKS Katowice) zagramy na wyjeździe. Wierzę, że wiosną nie powinno być gorzej niż jesienią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany