Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Matusiak: Nie żałuję decyzji o pomocy dla ŁKS

hof
Oto co o pomocy dla przeżywającej poważne problemy finansowe piłkarskiej spółki ŁKS mówi Janusz Matusiak.

Janusz Marusiak (z lewej) i Zbigniew Domżał
Włączając się do akcji ratowania ŁKS spodziewał się pan aż takich problemów?
Janusz Matusiak, prezes UKS SMS: - Kiedy podpisywaliśmy umowę o współpracy, wiedziałem, że tereny przy al. Unii to nie jest kraina mlekiem i miodem płynąca. Nie spodziewałem się jednak, że sytuacja będzie tak trudna.
Oszukano was?
- W żadnym wypadku tak sprawy nie można stawiać. Chcę powiedzieć jedynie, że każdy nowy dzień przynosił zaskakujące i zasmucające wieści.
Już żałuje pan flirtu z ŁKS?
- Nie. Jestem odpowiedzialnym człowiekiem. Skoro podjęliśmy taką decyzję, to teraz nie można powiedzieć przepraszam, ale ja się wycofuję.
Nie boi się pan sytuacji, że ŁKS pociągnie na dno SMS?
- Na szczęście to dwa odrębne sportowe organizmy i na pewno współpraca nie może zaszkodzić szkole, bo każdy ma swoje finanse.
Macie zawieszoną licencję na występy w I lidze?
- Słyszałem, że dyrektor ŁKS, Zbigniew Domżał, mówił, iż od dziś powinno się rozpocząć regulowanie zaległości wobec pięciu piłkarzy, którzy domagali się od PZPN ukarania łódzkiego klubu. Jeśli rzeczywiście rozpocznie się spłacanie długów, to jest szansa, że piłkarska centrala przywróci łódzkiemu klubowi prawo gry w pierwszej lidze. Jednak działacze ŁKS muszą podejść do całej sprawy z niebywałą powagą. Nie może dojść do sytuacji, w której piłkarze i trenerzy zostaną sami na placu boju. Byłoby to sportowe samobójstwo.
Co powinno być atutem ŁKS w wiosennej rywalizacji?
- Ja w głównej mierze mogę mówić o zawodnikach SMS, którzy zostali ostatnio ełkaesiakami. Ich atutem jest młodość i zaangażowanie. Wiem, że będą walczyć ze wszystkich sił i na pewno na boisku nie odpuszczą do ostatniego gwizdka sędziego. Za to mogę gwarantować. Tak trener Zajączkowski ukształtował tych zawodników. Martwi mnie jednak stan wytrenowania tych, którzy jesienią byli w ŁKS.
Co się z nimi dzieje?
- Wszystkie badania i testy pokazują, za wyjątkiem Artura Gieragi, że ełkaesiacy nie są dobrze wytrenowani. Być może słabe wyniki z jesieni są tego wykładnią. Trener robi wszystko, by różnice w sportowym przygotowaniu jak najszybciej zatarły się. Wówczas będzie nadzieja, na skuteczną walkę o utrzymanie pierwszej ligi dla Łodzi. A przecież nam wszystkim na tym zależy.

Piłkarze ŁKS zainaugurują rundę jesienną 10 marca. Tego dnia w Łodzi zmierzą się z GKS Katowice. W drużynie z al. Unii na pewno zabraknie Artura Gieragi i Adrian Łuckiego, którzy muszą pauzować za nadmiar żółtych kartek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany