22-letni łodzianin przegrał inauguracyjnego gema, ale wygrał trzy kolejne. Prowadził też 4:2, lecz dziewięć lat starszy Argentyńczyk, były numer trzy światowego tenisa i triumfator 11. turniejów ATP Tour, wyrównał, a następnie wyszedł na 5:4. W tym fragmencie spotkania niezbyt dobrze funkcjonował serwis łodzianina - posłał cztery asy, ale też popełnił sześć podwójnych błędów. Pierwsze podanie trafiał z 50-procentową skutecznością.
Polak ponownie przełamał serwis Nalbandiana w 11. gemie, ale w następnym przegrał swoje i zrobiło się 6:6. Losy seta rozstrzygnęły się w tie-breaku, wygranym przez Janowicza 7-4.
W drugiej partii do stanu 3:3 tenisiści utrzymywali swój serwis. Trzy kolejne gemy podający jednak przegrali, w tym dwa Janowicz. Argentyńczyk, obecnie 93. w świecie, w następnym przypieczętował zwycięstwo w secie 6:4.
Plasujący się 69 pozycji wyżej Polak lepiej rozpoczął decydującego seta. Objął prowadzenie 3:1, podwyższył na 5:1, ale szybko zrobiło się 5:3. Kolejnego gema przy własnym serwisie Janowicz wygrał i zakończył spotkanie przy pierwszym meczbolu.
Rozstawiony z numerem 24., zgodnym z zajmowaną najwyższą w karierze pozycją w rankingu ATP World Tour, Polak miał w pierwszej rundzie wolny los. Jego kolejnym rywalem będzie rozstawiony z numerem dziesiątym Francuz Richard Gasquet, który w sobotę uporał się bez straty seta z Australijczykiem Bernardem Tomicem 7:6 (7-1), 6:2. Będzie to pierwszy pojedynek tych tenisistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?