Zajmujący 21. pozycję w rankingu ATP Tour Janowicz stoczył wyrównany pojedynek z dziewiątym na światowej liście Gasquetem. Polak po raz kolejny uruchomił swoją broń w postaci skutecznego serwisu i pod tym względem zaprezentował się lepiej niż reprezentant "Trójkolorowych" (posłał 16 asów, a jego rywal osiem). W decydujących momentach lepszy był jednak bardziej doświadczony zawodnik gospodarzy.
Łodzianin kilkakrotnie udowodnił, że walczy do końca. W pierwszym secie w tie-breaku przegrywał już 1-5, ale doprowadził do stanu 6-6. Końcówkę lepiej rozegrał jednak mający na koncie dziesięć triumfów w turniejach ATP Gasquet.
Na początku kolejnej partii 27-letni Francuz miał trzy okazje na przełamanie, ale "Jerzyk" wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. W dalszej części tej odsłony rywalizacja toczyła się "punkt za punkt" i po raz kolejny doszło do tie-breaka. Ponownie lepszy w nim okazał się Gasquet, który wykorzystał pierwszą piłkę meczową.
Tenisiści ci zmierzyli się po raz trzeci w karierze, a po raz drugi Polak musiał uznać wyższość przeciwnika. Dla Janowicza, który na otwarcie miał wolny los, sobotni mecz był trzecim pojedynkiem w imprezie.
Do finału turnieju ATP dotarł dotychczas tylko raz - w 2012 roku w Paryżu. Wśród jego największych osiągnięć jest także półfinał wielkoszlemowego Wimbledonu z ubiegłego roku.
W Montpellier zaprezentowali się jeszcze dwaj biało-czerwoni. Zarówno Michał Przysiężny, jak i Łukasz Kubot odpadli w pierwszej rundzie. Pierwszy z zawodników zgłosił się także do debla, w którym - w parze z Ukraińcem Aleksandrem Niedowjesowem - także zakończył występ po jednym meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?