Jak żyło się w Łodzi w latach 70. Jakie wówczas problemy mieli mieszkańcy Łodzi?
Lata 70. witano w Łodzi hucznie. Gazety cytowały noworoczne przemówienia Władysława Gomułki. Nikt jeszcze wtedy nie przypuszczał, że były to ostatnie takie wystąpienia pierwszego sekretarza KC PZPR.
- Na setkach mniej lub bardziej hucznych balach, zabawach witali łodzianie 1970 rok - pisał „Dziennik Łódzki”. - Mimo mrozu, mimo tradycyjnych kłopotów ze złapaniem taksówki, wszyscy byli szczęśliwy. Powodzeniem jak zwykle cieszyły się sylwestrowe baloniki, fantazyjne kapelusiki, konfetti i serpentyny. Milicja musiała interweniować 47 razy i godzić „zwaśnione rodzinne strony”. Pewien młody człowiek rzucił na ul. Grabieniec petardę, w rezultacie eksplozji jedną osobę odwieziono do szpitala. Pogotowie aż 85 razy udzielało pomocy cierpiącym wątrobom, woreczkom żółciowym.