1/30
Widok na wieżowiec łódzkiej telewizji od strony ul....
fot. Archiwum Dziennika Łódzkiego

Widok na wieżowiec łódzkiej telewizji od strony ul. Traugutta

Po 1956 roku pojawiło się trochę krytyki, ale nie na dużo. Na początku października 1950 roku oddano do użytku VIII Dom Akademicki przy ul. Bystrzyckiej. Wprowadzili się do niego pierwsi studenci, których ulokowano na czwartym piętrze. Stało się tak, bo drugie i trzecie piętra nie były jeszcze gotowe. W sumie w akademiku miało zamieszkać około 600 studentów. Podkreślano, że będą mieli tu znakomite warunki. Każdy z pokoi był przeznaczony dla czterech osób, miał umywalkę, szafę i wnękę na walizki. W 1952 roku tylko w listopadzie Centrala Ogrodnicza dostarczyła na łódzki rynek 250 ton różnych przetworów owocowych i warzywnych. Były to kompoty, marmolady, dżemy, kiszona kapusta i ogórki, koncentraty pomidorowe. Natomiast „Agred” otrzymał duży transport naczyń emaliowanych. Między innymi misek, wiader, garnków i jak podkreślano poszukiwanych w ostatnim czasie czajników. Do Łodzi trafiła też spora partia radioodbiorników marki „Maur”, „Pionier” i „Aga”.

2/30
Tak wyglądały bałuckie ulice...

Tak wyglądały bałuckie ulice

Natomiast we wrześniu 1952 roku rozpoczął się w Łodzi tzw. „Tydzień nauki chodzenia”.

- Na najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach, w 50 punktach miasta staną instruktorzy społeczni, którzy będą pouczać wszystkich jak należy chodzić zgodnie z przepisami - mówiono. - Na skrzyżowaniu ul. Narutowicza i Piotrkowskiej, Narutowicza i Kilińskiego, Andrzeja i Piotrkowskiej zostaną zamontowane megafony, których obsługa będzie na bieżąco kręcić osoby nieprzestrzegające przepisów. W pracy pomogą im lotne ekipy samochodowe i motocyklowe. Z przepisami ruchu drogowego będzie się mógł zapoznać każdy obywatel.

W uspołecznionych łódzkich sklepach pojawiło się wiele atrakcyjnych towarów dla dzieci. Między innymi kupony na materiał z zaznaczoną linią kroju. Podkreślano, że dzięki temu każda matka może uszyć sukienkę dla córki.

W 1952 roku wprowadzono sprzedaż cukru na bony. Jedna z mieszkanek Łodzi, Anna Wardzyńska twierdziła, że to bardzo dobry pomysł.

3/30
Jeszcze raz bałuckie klimaty...

Jeszcze raz bałuckie klimaty

- Mam dużo obowiązków, na utrzymaniu pięcioosobową rodzinę - twierdziła pani Anna. - Nie mogłam długo stać w kolejce po cukier. Teraz na całą rodzinę dostanę miesięcznie 6,5 kilograma cukru. Państwo dobrze obliczyło, bo tyle potrzebuje moja rodzina.

Natomiast na Stokach przed terminem kończono budowę domków jednorodzinnych.

- W tej chwili w robocie jest 17 domków, które miały być wykonane do 13 czerwca - pisał „Dziennik Łódzki”. - Dzielna załoga chce uczcić czynem 60. urodziny prezydenta Bieruta i święto 1 maja. Dlatego postanowiła tę pracę wykonać do 20 maja. Wtedy ma oddać 222 izby.

W Spółdzielni Pracy im. Karola Świerczewskiego wyróżniono 68-letnią pracownicę, obywatelkę Darus, która przy wycinaniu form wykonywała 125 procent normy.

W 1953 roku pisano, że w lipcu, co piąty łodzianin wyjechał nad morze lub w góry. Mieszkańcy miasta odwiedzali też chętnie podłódzkie miejscowości letniskowe.

4/30
Fabryka elementów do budowy bloków na Kozinach...

Fabryka elementów do budowy bloków na Kozinach

- W lipcu wyjechało z miasta 100 tysiący łodzian, nie licząc młodzieży jadącej na kolonie i obozy - czytamy w „Dzienniku Łódzkim” z 1953 r. - Obserwacje w kasach PKP i „Orbisu” wykazywały, że 35 proc. łodzian nabywało bilety na Dolny Śląsk, do Jeleniej Góry, Szklarskiej Poręby i Karpacza. 20 procent wyjeżdżało w okolice Szczecina, głównie do Między-zdrojów. Także 20 proc. łodzian jechało do Gdyni i Gdańska.

W 1953 roku po łódzkich ulicach nie jeździło jeszcze wiele aut, ale już narzekano na piratów drogowych i pijanych kierowców. Jako przykład podawano Antoniego Mirysa, który będąc pod wpływem alkoholu prowadził autobus PKS. Na ul. Wojska Polskiego wjechał w słup sieci tramwajowej. Natomiast Wiesław Dobrasiński, kierując ciężarówką urządził sobie, jak pisały gazety, mrożący krew w żyłach rajd po łódzkich ulicach. Pędził m.in. ul. Limanowskiego, gdzie wjechał na tory tramwajowe, a swój rajd zakończył w basenie przeciwpożarowym. A Franciszek Krysiak wsiadł pijany na motocykl i na ul. Łagiewnickiej wjechał w tył karetki pogotowia.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Finanse w maju, jakie będą? Horoskop finansowy dla Ciebie

Finanse w maju, jakie będą? Horoskop finansowy dla Ciebie

Trener Śląska Wrocław chce walczyć o medal. Czy piłkarze ŁKS na to pozwolą?

Trener Śląska Wrocław chce walczyć o medal. Czy piłkarze ŁKS na to pozwolą?

To piłkarze Pogoni usłyszeli od kibiców po przegranym finale

To piłkarze Pogoni usłyszeli od kibiców po przegranym finale

Zobacz również

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Radość Wisły, smutek Pogoni. Dekoracja po finale Pucharu Polski

Wisła Kraków zdobyła Puchar Polski! Drużyna z 1 ligi w europejskich pucharach

Wisła Kraków zdobyła Puchar Polski! Drużyna z 1 ligi w europejskich pucharach