Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak uniknąć pułapek telenaciągaczy! Koniecznie przeczytaj!

Agnieszka Gospodaczyk
Irena Dobrzyńska w porę zareagowała, gdy jej 84-letnią matkę Janinę dwóch akwizytorów namówiło na zmianę abonamentu telefonicznego. Niekorzystną umowę udało się na szczęście anulować.
Irena Dobrzyńska w porę zareagowała, gdy jej 84-letnią matkę Janinę dwóch akwizytorów namówiło na zmianę abonamentu telefonicznego. Niekorzystną umowę udało się na szczęście anulować. Maciej Stanik
Co najmniej kilkudziesięciu łodzian, głównie emerytów, każdego miesiąca pada ofiarą tzw. telefonicznych naciągaczy.

Akwizytorzy, wykorzystując ich niewiedzę, wpraszają się do mieszkań, wciskają kosztowne buble, podsuwają niekorzystne umowy, bezprawnie zbierają dane osobowe. Nie informują, z jakiej są firmy, nie zostawiają kopii umowy, na dodatek straszą karami finansowymi w przypadku rezygnacji z zakupu. Jest kilka sposobów, by nie dać się im oszukać.


Dzwonię z telekomunikacji...

84-letnia Janina Sikora, mieszkanka Teofilowa, wpuściła do mieszkania dwóch miłych panów, którzy mówili, że są z telekomunikacji.
- Byłam przekonana, że z Telekomunikacji Polskiej SA, której mam telefon stacjonarny - mówi. - Twierdzili, że od 1 maja br. zmienią się przepisy i będę więcej płacić za telefon. Zaoferowali pakiet na rozmowy w cenie ok. 40 zł miesięcznie, podsunęli umowę, poprosili o dowód osobisty. Tak mnie zagadali, że podpisałam wszystko. Dopiero gdy odwiedziła mnie córka, okazało się, że byli z zupełnie innej firmy, a ja musiałabym płacić równolegle za dwa telefony!

- Mama płakała ze zdenerwowania całą noc, przecież umowa została podpisana na dwa lata - mówi Irena Dobrzyńska, córka pani Janiny. - Na szczęście udało mi się ją anulować, choć kosztowało to sporo zdrowia i zachodu.

- Nie pierwszy raz przedstawiciele innych firm posługując się naszą marką bezczelnie oszukują ludzi. Najczęstszymi sposobami nadużyć są: sfałszowanie podpisu klienta (55 proc.) i wprowadzenie w błąd co do oferty (35 proc. spraw) - mówi Maria Piskier, rzecznik TP SA. - Zgodnie z prawem, każda umowa zawarta poza siedzibą przedsiębiorstwa, czyli np. w domu klienta, może zostać wypowiedziana w ciągu dziesięciu dni od daty podpisania. Klient może od niej odstąpić bez podawania przyczyn, nie ponosząc żadnych konsekwencji.

Rezygnację należy złożyć pisemnie (wysłać listem poleconym albo faksem) pod adresem firmy, z którą została zawarta. Warto potwierdzić telefonicznie u operatora, czy złożona rezygnacja do niego wpłynęła. Wielu naciągaczy za zerwanie umowy straszy klientów karami finansowymi w wysokości nawet kilkuset złotych!

- Jestem zasypany skargami, np. na Telekomunikację Dzień Dobry - twierdzi Zbigniew Kwaśniewski, miejski rzecznik konsumentów w Łodzi. - Przysyłają kuriera z umową, który każe ją szybko podpisać i od razu zabiera. Gdy ktoś zorientuje się, że zmienił w ten sposób operatora i chce odstąpić od umowy, wysyłają mu rachunek na 290 zł. To nieuczciwe.
- Akwizytorzy wybierają osoby starsze, które nie zawsze znają przepisy czy rozumieją procedury zawierania umowy - dodaje Zbigniew Kwaśniewski. - Dlatego zanim cokolwiek podpiszemy, musimy to dokładnie przeczytać, a w razie wątpliwości czy niejasności poprosić o pomoc, np. nasze biuro.

Bubel za 70 zł
­Pani Anna, mieszkanka Śródmieścia, podczas rozmowy z mężczyzną twierdzącym, że jest przedstawicielem telekomunikacji, zgodziła się na zakup książki telefonicznej, zapłaciła kurierowi 70 zł i... mocno się rozczarowała. Większość numerów była pomylona albo zmyślona.
- To bubel. Jak można tak oszukiwać ludzi? - denerwuje się łodzianka.
Wydawcą "książki telefonicznej" jest firma z Sosnowca. Mężczyzna, który przedstawił się jako jej właściciel, zapewniał, że wszystkie dane pochodzą z... internetu. Na zakup książek zdecydowali się nie tylko abonenci w Łodzi, ale m.in. w Gdańsku, Lublinie, Katowicach. Na forach internetowych setki osób przyznaje, że padło ofiarą oszustwa płacąc od 50 do 80 zł za telekomunikacyjny bubel.

- Przedstawiciele TP SA nie chodzą po domach, nie pozyskują w ten sposób danych abonentów ani nie dostarczają tą drogą książek telefonicznych! Jesteśmy wydawcą Ogólnokrajowego Spisu Abonentów, który był i nadal jest bezpłatny. W 2012 roku jest dostępny tylko na płycie CD, a można go odebrać w salonach sprzedaży TP. Jeśli trafi do nas przedstawiciel z "książką telefoniczną" i znajdziemy w niej nasze dane, to na piśmie powinniśmy wystąpić do wydawcy o informacje, skąd je pozyskał i na jakiej podstawie publikuje. Zapewne nie będzie w stanie tego udokumentować, a to naruszenie prawa. Wtedy należy zawiadomić Urząd Komunikacji Elektronicznej oraz Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych - wyjaśnia Maria Piskier.

W związku z licznymi skargami na przedstawicieli różnych firm podających się za pracowników TP SA uruchomiono bezpłatną linię informacyjną pod numerem: 800 500 005.

***
Zanim podpiszesz umowę:
o Nie masz obowiązku wpuszczania do mieszkania przedstawicieli nieznanych sobie firm, nie musisz pokazywać rachunków ani tym bardziej dowodu osobistego. Nie podawaj swoich danych podczas rozmowy telefonicznej, nie wiesz przecież, z kim tak naprawdę rozmawiasz.
o Jeśli już zgodziłeś się na rozmowę, poproś akwizytora o pokazanie legitymacji, zapytaj o imię i nazwisko albo numer służbowy oraz nazwę firmy, którą reprezentuje. Zapisz te dane. Uczciwy sprzedawca nie będzie miał nic do ukrycia.
o Pytaj o szczegóły: na jaki czas i na jakich warunkach finansowych zostanie zawarta umowa, gdzie można składać reklamacje, jak zrezygnować z umowy, czy jej podpisanie wiąże się ze zmianą operatora, dodatkowymi opłatami itp.
o Żądaj cennika i regulaminu zawarcia umowy. Masz prawo otrzymać wszystkie dokumenty, aby móc je spokojnie przeczytać i zastanowić się nad proponowaną ofertą.
o Nie podpisuj żadnych dokumentów, jeśli ich dokładnie nie przeczytałeś i nie zrozumiałeś.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany