Jak odurzony kierowca bmw przechytrzył sztab policjantów?! Minęły 3 lata od tragedii na ul. Broniewskiego, a Kuźniak jest wciąż na wolności
Z ustaleń śledczych wynika, że sprawca tragedii na ul. Broniewskiego, tego samego dnia na krótko wrócił do domu. Nie wiadomo, jak udało mu się tam dotrzeć. Był jednak szybszy od policjantów. Bo, gdy funkcjonariusze zaparkowali radiowozy przed jedną z posesji na Kalonce, uciekiniera nie było w środku. Na miejscu ujawniono ślady krwi. Kuźniak prawdopodobnie opatrzył tam rany, których doznał w wypadku, i zniknął...
Policjanci przesłuchali byłą żonę 33-latka i jego rodzinę. Sprawdzili też wszystkie lokalizacje wskazane przez świadków. 10 marca, czyli ok. dwa tygodnie pod wypadku, prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa Łódź-Widzew, wydała list gończy za sprawcą. Nieoficjalnie wiadomo, że Kuźniak był już wtedy za granicą Polski. Wprowadzony 14 marca lockdown i zamknięcie granic, utrudniła skuteczne działania policji. Niewykluczone, że Kuźniak zmienił wygląd i tożsamość.
Czytaj więcej na następnej stronie