Można się założyć, że żaden z kibiców Widzewa nie będzie żałował tej decyzji. Alves był ostatnio wiecznie kontuzjowany i szansa, żeby był w stanie pomóc zespołowi trenera Radosława Mroczkowskiego jest równa tej na trafienie ,,szóstki" w najbardziej popularnej w Polsce grze liczbowej.
Przypomnijmy, że Alves związał się z łódzką drużyną latem ubiegłego roku (przyszedł z jednego z klubów z Republiki Południowej Afryki). W polskiej ekstraklasie rozegrał zaledwie dwa spotkania, wystąpił także w meczu Pucharu Polski.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.