H.Skrzydlewska Orzeł - Cellfast Wilki Krosno 50:40. Bardzo ważne zwycięstwo łódzkich żużlowców

Nie da się ukryć, że przed tym spotkaniem kibice Orła mieli prawo mieć spore obawy o końcowy rezultat. Przecież podopieczni trenera Michała Widery doznali wcześniej aż trzech kolejnych porażek. A to drużyna z Podkarpacia była wyżej notowana.

Na szczęście, łodzianie zacisnęli zęby i udowodnili, iż są mężczyznami. Udanie zrewanżowali się więc Wilkom za wysoką porażkę z pierwszego starcia (było 29:61). Oczywiście punkt bonusowy trafił na konto rywali (trudno zresztą, żeby miało być inaczej), ale w niczym nie umniejsza to tego, że tym razem Orzeł zasłużył na brawa. Ciekawe, iż przed rokiem w Łodzi również górą był Orzeł (51:39).

Przez pewien czas dzisiejsze starcie było wyrównane. Trzy pierwsze wyścigi zakończyły się bowiem remisami, natomiast czwarty padł łupem Wilków. Było więc 11:13. Jednak wybrańcy Widery szybko odzyskali inicjatywę i po siedmiu biegach prowadzili 24:18. Później zrobiło się 35:25. I już do końca tak naprawdę kontrolowali sytuację na torze.

Za tydzień (2 lipca, sobota, 16.30) Orzeł zmierzy się w Bydgoszczy z tamtejszą Abramczyk Polonią

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Cellfast Wilki Krosno 50:40
Orzeł: Brady Kurtz - 8, Luke Becker - 9, Norbert Kościuch - 7, Marcin Nowak - 13, Niels Kristian Iversen - 10, Mateusz Dul - 1, Nikodem Bartoch - 2, Aleksander Grygolec.
Wilki: Tobiasz Musielak - 9, Vaclav Milik - 10, Mateusz Szczepaniak, Rafał Karczmarz - 2, Andrzej Lebiediew - 10, Franciszek Karczewski - 9, Kacper Szopa.
Bieg po biegu: 3:3, 3:3, 3:3, 2:4, 5:1, 3:3, 5:1, 3:3, 3:3, 5:1, 4:2, 2:4, 3:3, 1:5, 5:1.