Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hotele dla pszczół w łódzkich parkach [zdjęcia]

(mr)
Jeden z ośmiu hoteli ustawiono wczoraj w parku im. Poniatowskiego.
Jeden z ośmiu hoteli ustawiono wczoraj w parku im. Poniatowskiego. Grzegorz Gałasiński
W łódzkich parkach, przy Uniwersytecie Łódzkim przy ul. Banacha i w ogródkach działkowych stanęło wczoraj osiem tzw. hoteli dla dzikich pszczół. Żółte budki wypełnione pociętą trzciną, kawałkami drewna i gliny z nawierconymi otworami zajmą murarki, lepiarki, porobnice i nożycówki, czyli pszczoły samotnice, które nie mieszkają w ulach, nie produkują miodu, a żyją dziko i zapylają rośliny.

– Co trzecia łyżka pokarmu trafia na nasze talerze dzięki pszczołom, przyczyniają się one również do wzrostu wydajności plonów – mówi Katarzyna Jagiełło, koordynator kampanii „Przychylmy pszczołom nieba” prowadzonej przez Greenpeace Polska.
Ma ona na celu zwrócenie uwagi na problem wymierania owadów zapylających. Od końca lat 90. ich liczebność w Polsce spada. Stosowanie chemicznych środków ochrony roślin w rolnictwie osłabia odporność pszczół, które chorują i giną. W miastach dbałość o zieleńce – grabienie liści, sprzątanie gałęzi, strzyżenie trawników, likwidowanie kupek piachu i żwiru – powoduje, że ubywa miejsc, w których pszczoły samotnice mogłyby żyć i rozmnażać się.

Kto miód łyka, jak koń bryka. O czym brzęczą łódzkie pszczoły

Dwa pierwsze hotele są w Warszawie, a wkrótce powstanie ich sieć, w 17 miastach ma być ich 100. Służą za schronienie przed deszczem i zimnem, pszczoły w nich nocują, a samice składają jaja. Konstrukcja hoteli, zaprojektowanych wspólnie z entomologami, nie pozwala na zajęcie ich przez inne owady – szerszenie, biedronki czy osy.
– Każdy może pomóc pszczołom, budując taki hotel na działce, w ogrodzie czy na balkonie. Pszczoły samotnice nie są agresywne, nie żądlą – dodaje Katarzyna Jagiełło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany