Horror na basenie. Dysza zassała 9-letnią dziewczynkę podczas pływania [ZDJĘCIA, FILM]

Nowa inwestycja pływalni w Tuszynie. Grota solna w Oceaniku

Incydent miał miejsce na pływalni Oceanik w Tuszynie, gdzie 60-osobowa grupa dzieci pod okiem opiekunów ksawerowskiej placówki spędzała czas. W pewnym momencie podczas kąpieli 9-letnia pabianiczanka zaczęła wołać o pomoc. Zareagowali opiekunowie i ratownicy. Okazało się, że podczas pływania dziewczynka została zassana przez dyszę ssącą o średnicy 20 centymetrów (urządzenie znajduje się ok. 80 centymetrów od dna). Na szczęście było na tyle płytko, że dziewczynka mogła dotknąć stopami dna i głowę trzymać nad powierzchnią wody. Na początku ratownicy próbowali oderwać 9-latkę od ssącego urządzenia własnymi siłami, ale bezskutecznie. Dopiero po wyłączeniu systemu obiegu wody w basenie dysza „odpuściła”, uwalniając zapłakaną pabianiczankę.

– Basen działa już 11 lat i nigdy wcześniej nie było podobnych przypadków – mówi Arkadiusz Purymski, dyrektor pływalni przy ul. Noworzgowskiej w Tuszynie. – Przeprowadzamy rokrocznie przeglądy techniczne i zarządzamy przerwy nakazane w regulaminie pływalni. Dysza wykonana jest ze stali kwasoodpornej i posiada osłonkę zabezpieczającą przed wkładaniem rąk do środka, a jej moc jest zgodna z regulaminem – dodaje.

Dyrektor Purymski przypuszcza, że dziecko być może podeszło za blisko, natomiast dziewczynka opowiadała opiekunom, że tylko przepływała obok dyszy, która niespodziewanie ją zassała.
– Dziewczynka ma rozległy siniak na plecach. Będzie przechodziła specjalistyczne badania, żeby sprawdzić, czy nie doszło do urazu narządów wewnętrznych, np. nerek – mówi Maria Wrzos-Meus, dyrektor Gminnego Domu Kultury w Ksawerowie. – Poza tym dziecko doznało urazu psychicznego, nie chce już chodzić na basen...
Rodzice dziewczynki będą starali się o odszkodowanie, którego wypłacenia nie wyklucza dyrektor pływalni. Tymczasem na tuszyńskim basenie nad czterema dyszami ssącymi pojawiły się kartki z ostrzeżeniami.