Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hondą pod naczepę . Kierowca osobówki wyszedł z wypadku bez szwanku

(izj)
Po tym zderzeniu auto osobowe nadaje się  do kasacji.
Po tym zderzeniu auto osobowe nadaje się do kasacji. Jarosław Ziarek
O szczęściu może mówić 26-letni łodzianin kierujący hondą prelude, któremu drogę zajechała ciężarówka marki scania z 18-metrową naczepą. Jego auto wbiło się do połowy pod naczepę.

Choć samochód nadaje się do kasacji, kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku. Do zdarzenia doszło wczoraj ok. godz. 10.10 na ul. Dąbrowskiego, w pobliżu skrzyżowania z ul. Wiośnianą.

Po tym zderzeniu auto osobowe nadaje się  do kasacji.

- Jechałem środkowym pasem ul. Dąbrowskiego w kierunku centrum - opowiada pan Łukasz, kierowca hondy. - Widziałem, że lewym pasem jedzie długa ciężarówka. Nagle zaczęła skręcać w prawo, w boczną ulicę. Zacząłem hamować i odbiłem w bok, by uniknąć zderzenia. Jak się zorientowałem, że mi się mimo wszystko nie uda, zasłoniłem rękoma twarz i czekałem. Po zderzeniu kierowca nie mógł jednak otworzyć żadnych drzwi od wewnątrz. W szoku był jadący z nim pies pitbull. - Z pomocą przyszli mi kobieta i mężczyzna, którzy jechali za mną - mówi pan Łukasz. - Otworzyli drzwi od zewnątrz. Wysiadłem o własnych siłach. Po zderzeniu dwa z trzech pasów ruchu ul. Dąbrowskiego w kierunku centrum miasta były zablokowane przez prawie godzinę. 66-letni mieszkaniec Nagawek (w powiecie brzezińskim), który kierował scanią został ukarany mandatem w wysokości 300 zł i sześcioma punktami karnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany