Hasan może zabić! Nowy dopalacz popularny w Łodzi! W Łódzkiem w przeszłości zmarło 10 osób
To ostrzeżenie brzmi szczególnie alarmująco, jeśli ma się w pamięci 10 przypadków śmierci odnotowanych w Łódzkiem dwa lata temu po zatruciu substancją podobną do hasana.
– Największym zagrożeniem związanym z tą substancją jest fakt, że jest ona ciągle modyfikowana przy użyciu różnych dodatków zmieniających jej właściwości. Czarną serię zgonów sprzed dwóch lat powodował dodatek paraliżujący mięśnie oddechowe – mówi kom. Marcin Fiedukowicz z KomendyMiejskiej Policji w Łodzi.
Istnieją uzasadnione obawy, że groźny dopalacz po raz kolejny zmienił skład i znów sieje grozę. Już w połowie lutego informowaliśmy, że każdy pacjent trafiający po zażyciu dopalaczy do kliniki ostrych zatruć Instytutu Medycyny Pracy twierdził, że brał hasana. Wskazywanym źródłem jego pochodzenia mieli być dilerzy działający w rejonie skrzyżowania ul. Jaracza z ul. Wschodnią, gdzie z powodu planowanej rewitalizacji wysiedlonych jest wiele kamienic sąsiadujących z przyszłym pasażem im. Majewskiego. Policja wielokrotnie zatrzymywała tam dilerów i posiadaczy tego typu substancji.
Województwo łódzkie, od sześciu lat przoduje w kraju pod względem liczby podejrzeń zatruć dopalaczami. Trudno powiedzieć, czy tu są wytwarzane, ale na pewno chętnie spożywane, co napędza handel nimi. 6 lutego na łódzkim Widzewie, w komórce należącej do 24-latka, którego wcześniej policja zatrzymała za posiadanie prawie kilograma marihuany, funkcjonariusze odkryli prawie 7 kg substancji zidentyfikowanej potem jako hasan. Szacowana wartość rynkowa to 210 tys. zł. Za posiadanie tak znacznej ilości środka odurzającego właścicielowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.