Handlowa niedziela w łódzkich sklepach. Czy pękały w szwach?

W Galerii Łódzkiej klientów było tyle co w powszedni dzień. Bez problemu znalazło się miejsce na parkingu .Wiele osób przyszło kupić buty, nowe kurtki.

- Nawet nie wiedziałam, że dziś handlowa niedziela – mówi Maria Hajdzińska. - Wyszłam na spacer i patrzę że „Galeria” czynna. Postanowiłam wejść i popatrzeć do można tu kupić.

Paweł i Karolina Bilińscy przyjechali do Łodzi z Andrespola.

- W tygodniu nie mamy czasu, by pojechać na takie większe, niespożywcze zakupy – tłumaczą - zobaczyliśmy, że ta niedziela jest handlowa i postanowiliśmy wykorzystać okazję.

Karolina mówi, że w październiku ma wesele w październiku. Postanowiła więc poszukać dla siebie odpowiedniej sukienki.

- Mąż nie ma garnituru to może i jemu coś się kupi! - śmieje się Karolina.

Tłumów nie było w Lidlu. Jedna z kasjerek przyznała, że znacznie więcej ludzi było w sobotę.

- Ludzie robią wtedy zakupy na niedzielny obiad, ale też zapasy na cały tydzień – wyjaśniała kobieta.

50-letnie Krystyna Wawrzyniak weszła na chwilę do osiedlowego sklepu, by kupić śmietanę.

- Zapomniałam kupić w sobotę, a nie wyobrażam sobie bez niej zupy pomidorowej – dodaje. - Ale uważam, że w niedzielę sklepy powinny być zamknięte. Ludzie, którzy w nich pracują też mają prawo do niedzielnego wypoczynku

Do Pasażu Łódzkiego przyszło wielu rodziców, by kupić dzieciom przybory szkolne. Wielkim powodzeniem cieszyły się zeszyty, piórniki, różnego rodzaju linijki, ekierki.

- Mam w domu dwóch uczniów -mówi Beata Kasprzak, która wykorzystała handlową niedzielę, by zrobić szkolne zakupy dla dzieci. - Piotrek ma 9 lat, a Lena – 11. Nie chcę nawet mówić, ile co roku kosztują te wszystkie zeszyty.

Jednak nie mamy dobrych informacji dla tych, którzy lubią robić zakupy w niedzielę. W tym roku będziemy mieć już tylko dwie handlowe niedziele – 17 i 24 grudnia. Ale tego ostatniego dnia, czyli w Wigilię, sklepy będą czynne tylko do godziny 14.00.