Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halny zdmuchnął człowieka. "Jezus Maria! Ojciec poleciał!"

Źródło: TVN24
Silny wiatr zmiótł z drogi mężczyznę w okolicach Zakopanego. - Jezus Maria! Ojciec poleciał! – słyszymy na nagraniu. - Myślałam, że poleciał w przepaść i już nie będzie co zbierać - opowiada córka mężczyzny. O tym, jak silny był żywioł, można przekonać się z filmu z kamery samochodowej zamieszczonego przez wracających z gór turystów.

Film został nagrany w pierwszy dzień świąt za pomocą kamery umieszczonej w samochodzie rodziny wracającej z Doliny Kościeliskiej. Tuż przed ich busem wiatr przewrócił drzewo. Pan Szymon próbował odblokować drogę. Na pomoc pobiegł jego teść. Gdy wyszedł z samochodu, silny podmuch wiatru zdmuchnął go z drogi.

Halny zdmuchnął turystę. "Jezus Maria ojciec poleciał!"-FILM

- Szedłem w jego kierunku i on nagle zniknął - relacjonuje w rozmowie z "Faktami" TVN pan Szymon. - Myślałam, że poleciał w przepaść i już nie będzie co zbierać - opowiada córka mężczyzny, która obserwowała sytuację z samochodu.

Mężczyzna miał dużo szczęścia. Nie odniósł żadnych obrażeń. Jak opowiada, przed nim znajdowało się duże drzewo i pocięte bale. - Miałem szczęście, że się zmieściłem między nimi - mówi.

- Dopiero od dzisiaj wiem, co to znaczy żywioł. Wiem, że z nim nie wygramy - mówi córka mężczyzny.
70 rannych

Halny zdmuchnął turystę. "Jezus Maria ojciec poleciał!"-FILM

W całej Małopolsce od wigilijnej nocy do czwartku na skutek silnego wiatru halnego strażacy interweniowali 430 razy. Rannych zostało około 70 osób. Wiatr uszkodził 118 budynków, 20 samochodów oraz linie energetyczne. Żywioł najbardziej dotknął Zakopane.

W nocy ze środy na czwartek halny w Tatrach osiągał w porywach prędkość 176,5 km na godzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany