Halina z Pabianic, Królowa Turnusu trzeciej edycji "Sanatorium miłości" chce złożyć doniesienie na policję. Co się stało?

Halina Jaksa z Pabianic wygrała trzecią edycję „Sanatorium” miłości. Została Królową Turnusu. Program przyniósł jej wielką popularność, ale też sympatię widzów. Halina Jaksa ma od lat konto na Facebooku. Niedawno ktoś się na nie włamał.

- Zaczął wypisywać głupoty, zmienił hasło, nie mogłam się zalogować – opowiada Halina Jaksa. - W końcu udało się znów zalogować. Sprawę zamierzam zgłosić policji!

Na profilu Haliny Jaksy włamywacz napisał, że dziękuje wszystkim, którzy byli na jej ślubie. Taki wpis miała umieścić sama Halina. Pojawiły się informacje o zaręczynach, o tym, że znajduje się w związku małżeńskim, a mieszka w...Częstochowie.

- Nie wiem kto to zrobił i dlaczego? - mówi Halina Jaksa. - Myślę, że z zazdrości. Ja ślubu nie brałam, ani się nie zaręczyłam!

Halina Jaksa od lat związana jest z Pabianicami, choć już od ponad 15 lat mieszka na działce w okolicach tego miasta. Tam hoduje kury, warzywa w ogródku.

- Ale w Pabianicach mam mieszkanie, tu jestem zameldowana – dodaje. - Od wielu lat jestem sama. Mam troje dzieci i czworo wnuków.

Halinka zdobyła ogromną sympatię widzów, ale też innych uczestników „Sanatorium miłości”. Polubili ją za szczerość, bezpośredniość. Nie wstydziła się łez opowiadając o swoim życiu, które nie było łatwe. Wiele osób już po pierwszym odcinku trzeciej serii „Sanatorium miłości” twierdziło, że to ona będzie Królową Turnusu. I tak się stało.

Halina Jaksa wiele podróżuje po Polsce, właśnie wróciła z Białegostoku. Pomaga też córce, która w Łasku od niedawna prowadzi restaurację „Czary – dar”. Pracuje w pabianickim garmażu i od czasu do czasu w restauracji „Eden” w Rzgowie.