Hala Sportowa. Parkiet, jedyny w swoim rodzaju

Znów pojawił się problem z parkietem w Hali Sportowej. Co się dzieje? Parkiet się wybrzusza i rozchodzi. Trenowanie i granie na nim grozi poważnym urazem.
Pracownicy hali starają się ratować sytuację. Rozpylają płyny, mające zwilżyć parkiet i tym samym zapobiec dalszym szkodom. Z deszczu pod rynnę. Wtedy bowiem fundują trenującym niezaplanowaną ślizgawkę. W tym momencie do hali powinni wejść hokeiści ŁKH. Po prostu obraz nędzy i rozpaczy. A jeszcze tak niedawno władza chwaliła się, jak pięknie będzie wyglądał obiekt po generalnym remoncie. Teraz już nikt o tym nie marzy. Dobrze, żeby znalazły się pieniądze na naprawę czy też wymianę feralnego parkietu.
Rodziców niepokoją rozsiewane hiobowe wieści, że w czasie ferii hala zostanie przeznaczona na cele komercyjne i zamknięta dla trenujących dzieciaków na cztery spusty. Ferie na sportowo bez sportu? Koszmar! Oby do tego nie doszło.