Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala i stadion przy al. Unii są do wzięcia!

Jan Hofman
Na stronach Urzędu Miasta Łodzi ukazało się ogłoszenie o możliwości wydzierżawienia na piętnaście lat hali Atlas Arena oraz nowego obiektu z jedną trybuną przy al. Unii.

Obydwa sportowe obiekty wchodzą w skład Łódzkiego Centrum Sportu przy al. Unii, które znajduje się na 147 452 metrach kwadratowych. Stawka za możliwość zarządzania tym kompleksem nie wydaje się wygórowana, bo została wstępnie ustalona na poziomie 71 tysięcy złotych miesięcznie netto.

Jak się oficjalnie mówi, sternicy miasta chcą, aby zarządcą ŁCS została Miejska Arena Kultury i Sportu, więc spółka powołana przez władze Łodzi. Co jednak się stanie, gdy nowoczesne sportowe obiekty trafią w inne ręce?

Wszak nie można wykluczyć, że hala i stadion oraz całkiem duży teren niemal w środku miasta, będzie łakomym kąskiem dla dużych europejskich czy też światowych operatorów albo dla poszukujących zysków funduszy inwestycyjnych. Ich szefów będzie stać na przebicie oferty miejskiej spółki, która co roku jest na minusie i jest dotowana z budżetu miasta (ostatnio blisko trzy i pół miliona złotych)! A swoją drogą, jak taka instytucja może marzyć o zarządzaniu takim biznesem?

Wydaje się, że w przypadku pojawienia się sprawnych i obytych w światowym show-biznesem menedżerów (wspartych dużym kapitałem) można śmiało myśleć o zrobieniu wyśmienitego interesu. Proste wyliczenia wskazują, że propozycja opłaty dzierżawnej to ledwie ułamek zysku, jaki można wyciągnąć z tego biznesu.

Nieoficjalnie wiadomo, że wynajęcie na dzień Atlas Areny to wydatek osiemdziesięciu tysięcy złotych. A przecież na obiektach i olbrzymich terenach możliwości zarobkowania będzie znacznie więcej.

Może przejście Łódzkiego Centrum Sportu w prywatne ręce nie byłoby szczególnie kontrowersyjne, gdyby nie to, że budowa hali przy al. Bandurskiego kosztowała Łódź ponad trzysta milionów złotych. Należy pamięć, że blisko sto wydano na budowę piłkarskiego boiska z jedną trybuną.  Czyli na nowe sportowe obiekty zrzucili się łodzianie i zapewne po oddaniu kosztownych inwestycji w prywatne ręce mogliby być mocno rozczarowani i spytać, dlaczego władze Łodzi robią tak drogie prezenty. Bez wątpienia portfel inwestora pęczniałby, choć nie wydał złotówki na ich budowę. I w tym przypadku trudno byłoby się oprzeć wrażeniu, że coś w tej całej sprawie jest nie tak...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany