Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hajto po słowie z Jagiellonią

hof
Tomasz Hajto
Tomasz Hajto Maciej Stanik
Tomasz Hajto, były piłkarz reprezentacji Polski, a także ŁKS ustalił z działaczami Jagielloni Białystok ewentualne zasady współpracy.

Tomasz Hajto
- Przedstawiłem szefom klubu ze stolicy Podlasia mój punkt widzenia na drużynę i sposoby pracy z zespołem - mówi członek Klubu Wybitnego Reprezentanta Polski. - Muszę przyznać, że usłyszałem pozytywne oceny mojego planu. Powiedziano mi, że moja wizja prowadzenia Jagielloni jest bardzo obiecująca.
? Podpisał pan umowę?
- Nie. Jesteśmy po słowie, ale wszystko teraz zależeć będzie od PZPN. Piłkarska centrala zdecyduje czy dostanę licencję, czy też nie. Rozumiem działaczy z Białegostoku, że chcą zawrzeć umowę z człowiekiem, który będzie mógł wprowadzić w życie działania, o jakich ładnie opowiadał.
? Jeszcze niedawno zaatakowałby pan PZPN i w ostrych żołnierskich słowach powiedział, co myśli o tej sytuacji. Skąd taka zmiana?
- Chcę zacząć nowy rozdział w życiu. Jeśli chce się być trenerem, trzeba spoważnieć, mieć więcej dystansu do pewnych spraw. Nie można już emocjonalnie reagować na wszystko. Wiem, że przylgnęła do mnie pewna łatka, którą chętnie wiele osób powtarza. Nie wypieram się, że mam na koncie wiele głupot. Ale to jest historia, a ja jestem już innym człowiekiem. Piłkarz Hajto i jego przywary odeszły już do historii.
? ? ?
Wojciech Łazarek, szef Komisji Kształcenia i Licencjonowania Trenerów, głośno protestuje i twierdzi, że bez licencji UEFA Pro Hajto nie ma szans na pracę w ekstraklasie. Wypada zatem przypomnieć panu Wojtkowi, że taki fakt nie przeszkadzał mu, gdy niedawno wydał podobną zgodę dwóm trenerom ŁKS. Czyżby zatem w PZPN miano dla ludzi różne miary dotyczące tej samej sprawy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany