Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Haaland i jego kosmiczne liczby oraz zarobki. Czy istnieje klauzula odejścia do Realu Madryt? Angielscy kibice domagają się zawieszenia

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
EPA/PAP
Napastnik Manchesteru City, Erling Haaland szokuje swoją bramkostrzelnością – zdobył 15 goli w 9 meczach Premier League (w minioną sobotę z Southampton 4:0 również wpisał się na listęw strzelców), a łącznie trafił do siatki już 19 razy w 12 występach w tym sezonie, wliczając w to trzy spotkania Ligi Mistrzów. We wtorkowy wieczór Norweg stanie przed szansą powiększenia dorobku snajperskiego w meczu czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Manchesteru City z FC Kopenhaga. Bramki mistrza Danii, jak w zeszłotygodniowym starciu, w którym Haaland strzelił 2 spośród pięciu goli, będzie strzegł najpewniej polski golkiper Kamil Grabara.

Dotychczas nikt nie zaczął tak energicznie rozgrywek Premier League, jak norweski snajper. Co więcej, tylko jeden napastnik w historii ligi angielskiej zanotował taki wynik jak Haaland w początkowych dziewięciu meczach. I nie chodzi tylko o 9 pierwszych kolejek, ale o 9-meczowy segment w dowolnej części sezonu. Tym napastnikiem był Urugwajczyk Luis Suarez, który w sezonie 2013/14 strzelił dla Liverpoolu 31 goli w 33 meczach, mimo że z powodu zawieszenia za incydent z obrońcą Chelsea Londyn, Branislavem Ivanoviciem (ugryzł Serba w przedramię), rozpoczął kampanię dopiero od szóestej kolejki – w dziewięciu kolejnych ligowych meczach „El Pistolero” zdobył 15 bramek.

Oznacza to, że ani Wayne Rooney, ani Ruud van Nistelrooy, ani Robin van Persie, ani Jamie Vardy, ani Cristiano Ronaldo czy Thierry Henry nigdy nie strzelili 15 goli w 9 meczach Premier League, a Haalandowi udało się to w meczach otwarcia sezonu – bez żadnej przerwy.

Nawet Lewandowski nie miał takiej serii

Osiągnięcie Haalanda jest wyjątkowe nie tylko jak na standardy Premier League, ale także np. Bundesligi. Ani jednemu napastnikowi w mistrzostwach Niemiec w XXI wieku nie udało się strzelić choćby 14 goli w 8 meczach – nawet Robert Lewandowski nie miał takiej serii. Ale legendarny Gerd Mueller mógl się takową pochwalić – w sezonie 1971/72 w 9 meczach zdobył 15 bramek.

Norweg został trzecim piłkarzem w historii Premier League, który strzelił gola w każdym z trzech pierwszych meczów rozgrywek dla angielskiego klubu. Wcześniej osiągnęłi to Marouane Chamakh w Arsenalu Londyn i Ferran Torres w Manchesterze City.

Erling ma wysoką średnią strzelonych bramek w Lidze Mistrzów. Dotychczas strzelił 28 goli w 22 występach w Champions League. Średnia to 1,27 gola na mecz. 98 klubów w historii tych rozgrywek ma gorsze statystyki niż Erling. W klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów wyprzedził Luisa Suareza i dogonił Ryana Giggsa. Następni do doścignięcia to David Trezeguet i Roy Mackay.

Sekret bramkostrzelności – lasagne taty

Jaki jest sekret Haalanda strzelania goli, jak na zawołanie? Niedawno sam Erling ujawnił przyczynę szalonego występu:

– Przed każdym meczem u siebie jadłem lasagne mojego taty – i najwyraźniej to się opłaca. Pewnie dodaje do niej jakieś specjalne składniki. W zasadzie mu nie pomagam – najczęściej po prostu leżę na kanapie i patrzę na niego. Tak to wszystko działa.

Nic dziwnego, że trener Manchesteru City, Pep Guardiola zaproponował, aby ojciec Erlinga – 50-letni Alf-Inge Haaland, który zresztą zagrał w „The Citizens” na obronie w 47 meczach i zdobył 3 bramki w latach 2000-03, został w klubie z Etihad Stadium... szefem kuchni.

Guardiola chciałby za wszelką cenę zatrzymać Haalanda w Manchesterze City, dokąd trafił z Borussii Dortmund za około 75 milionów euro. Erling wciąż pozostaje jednak w planach Realu Madryt. Według madryckiego dziennika „AS”, w najbliższej przyszłości „Los Blancos” planują przedłużyć umowę z Karimem Benzemę do 2024 roku, ale po zakończeniu kontraktu Francuza na Bernabeu zastąpić go właśnie Haalandem.

Klauzula przejścia do Realu Madryt

Zdaniem „El Chiringuito”, Fernando Sanz, były piłkarz Realu Madryt oraz były prezes Malagi, a także syn byłego prezesa „Los Blancos”, Lorenzo Sanza, ujawnił, że snajper Manchesteru City w 2024 roku może przenieść się na Bernabeu. – Mam informacje, że kontrakt Haalanda zawiera opcję odejścia po dwóch latach kontraktu, Real Madryt będzie mógł kupić zawodnika po obniżonej cenie – powiedział Fernando Sanz.

Znany kataloński korespondent radiowy, Oriol Domenech dodał, że taka opcja jest zarejestrowana nie tylko dla Realu Madryt: – Gracz będzie mógł również przejść do Barcelony, ta klauzula dotyczy „niektórych klubów poza Anglią”.

Umowa Haalanda z City, zawarta tego lata, obowiązuje do 2027 roku, a „The Citizens” zaprzeczają o istnieniu dodatkowych umów: – Nie ma klauzuli o przeniesieniu Haalanda do Realu Madryt, to nieprawda – oznajmił stanowczo Guardiola.

„Marca” jednak wymieniła od razu dwie opcje wykupu: za 200 mln euro w 2024 roku i za 175 mln euro w 2025 roku. Ponieważ w Anglii zakazane jest wpisywanie do kontraktów określonych kwot rekompensat, ich aktywacja jest powiązana z osiągnięciem przez Haalanda wyznaczonych celów sportowych w składzie City.

Priorytetem na Bernabeu był Mbappe

Z publikacji wynika, że szefostwo Realu Madryt wiedziało o takich szczegółach kontraktu Erlinga z angielskim klubem, a ponieważ przedstawiciele piłkarza domagali się takiego odszkodowania, „Los Blancos” nie sfinalizował umowy.

Ponadto doszło do sagi transferowej z Kylianem Mbappe: Francuz w tym czasie nie podpisał jeszcze nowego kontraktu z Paris Saint-Germain. Mbappe priorytetem Realu Madryt, więc negocjacje z Haalandem zostały wstrzymane. W końcu okazało się, że „Królewscy” nie pozyskali ani jednego ani drugiego.

Ojciec Erlinga napomknął o tym w filmie dokumentalnym o Haalandzie, zatytułowanym „The Big Decision”: – Myślę, że Erling chce spróbować swoich sił na wszystkich topowych ligach. W każdej spędzi maksymalnie trzy do czterech lat. To może być dwa i pół roku w Niemczech, dwa i pół roku w Anglii, a potem w Hiszpanii, Włoszech, Francji, prawda? Nie wiemy, czy tak się stanie, ale myślę, że chce spróbować wszystkich wielkich lig.

Guardiola jednak obstawał przy swoim: – Czuję, że jest niesamowicie szczęśliwy w Man City – powiedział Pep po wygranym 5:0 wyjazdowym meczu z Kopenhagą w Lidze Mistrzów. – Żaden z jego rówieśników nie może z nim konkurować. Liczby mówią same za siebie. W szatni, na boisku, widzimy coś, czego nie ma w statystykach i to nas cieszy – dodał hiszpański trener „The Citizens”.

Proponowana klauzula zwolnienia mogłaby ułatwić ewentualny transfer Erlinga do madryckiego klubu.

Najlepiej opłacany w Premier League

Na razie Haaland na Emirates cieszy się ze zdobywanych seryjnie bramek i inkasowania potężnej z tego tytułu gaży. Jest obecnie najlepiej opłacanym piłkarzem w Premier League – ze wszystkimi bonusami zarabia tygodniowo 982 tysiące euro! Dla porównania pensja jego klubowego kolegi, belgijskiego pomocnika Kevina De Bruyne wynosi około 435 tysięcy euro, podczas gdy portugalski gwiazdor Manchesteru United, Cristiano Ronaldo, otrzymuje tygodniowo 557 tysięcy euro.

Tymczasem kibice angielskich klubów domagali się od brytyjskiego rządu... zawieszenia norweskiego napastnika w meczach Premier League, o czym powiadomił goal.com. Prośbę o zawieszenie Haalanda w rozgrywkach motywowali tym, że norweski snajper Manchesteru City „jest robotem”. Dokument zebrał około dwóch milionów podpisów. Moderatorzy strony musieli go ostatecznie usunąć, ponieważ ze względu na tak wielu sygnatariuszy, petycja naprawdę powinna zostać poważnie potraktowana.

– Co myślę o tej petycji? Tak, to dobry żart – skwitował sprawę Guardiola.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany