Gwałciciele z Łodzi. To był horror! Dla zaspokojenia seksualnych potrzeb, atakowali łodzianki...
26-letnia Monika swoich późniejszych oprawców poznała w autobusie, gdy wracała do domu. To był ciepły wieczór 17 lipca 2017 roku. Nowo poznani pasażerowie, starsi od Moniki o kilka lat, zaproponowali dziewczynie udział w imprezie. Tak 26-latka znalazła się w mieszkaniu na pierwszym piętrze przy al. Rydza -Śmigłego, które wkrótce stało się jej więzieniem.
Po przekroczeniu progu mieszkania w bloku przy al. Śmigłego–Rydza, 26-latka została uwięziona, pobita oraz wielokrotnie zgwałcona. Oprócz właściciela mieszkania, gwałcili ją także jego dwaj koledzy. Zwyrodnialcy upijali ją alkoholem, ciągnęli ją za włosy, poniżali, szarpali, przypalali papierosami i jej ubliżali. Drastyczne sceny rejestrowali aparatem w telefonie (co później pozwoliło prokuraturze na postawienie zarzutów). Grozili jej także, że w przypadku, gdy ujawni to co jej się stało, zabiją ją i jej matkę.
CZYTAJ WIĘCEJ NA NAST ĘPNYM SLAJDZIE