GUS policzył sprzęt w łódzkich domach. Bez pralki i telewizora też można żyć

Radio lub radiomagnetofon z odtwarzaczem płyt kompaktowych można znaleźć jedynie w co szóstym łódzkim domu.
Takie są najnowsze dane (za ubiegły rok) Głównego Urzędu Statystycznego, który sprawdził wyposażenie gospodarstw domowych w całej Polsce. Jeśli chodzi o wymienione wyżej urządzenia, województwo łódzkie zajmuje ostatnie miejsce w kraju...
Niewiele w regionie jest też kuchenek mikrofalowych (posiada je 48,8 proc. gospodarstw wobec 62,2 proc. w woj. opolskim), zmywarek do naczyń (13,2 proc. wobec 28,1 procent w woj. opolskim), samochodów osobowych (57,7 proc. wobec 68,1 proc. w woj. wielkopolskim).
- Relatywnie słabe wyposażenie domów w Łódzkiem w niektóre sprzęty wskazuje na niski poziom życia w regionie - twierdzi prof. Wacława Starzyńska z Katedry Statystyki Ekonomicznej i Społecznej Uniwersytetu Łódzkiego. - W rankingu wynagrodzeń Łódź zajmuje ciągle jedną z najniższych pozycji. Nie bez znaczenia jest sytuacja demograficzna oraz na rynku pracy. Trudno oczekiwać od osoby bezrobotnej, by kupowała sobie zmywarkę czy cyfrowy aparat.
Nawet wyraźnie niezamożni łodzianie nie odmawiają sobie natomiast posiadania telefonów komórkowych - ma je 89,3 proc. gospodarstw domowych. Niewykluczone zresztą, że i innych urządzeń będzie przybywać w łódzkich domach, bo sklepy ze sprzętem AGD i RTV w Łodzi na brak kupujących nie narzekają.
- W 2012 r. zanotowaliśmy kilkunastoprocentowy wzrost sprzedaży telewizorów i kilkuprocentowy wzrost sprzedaży sprzętu AGD, w tym m.in. zmywarek - mówi Wojciech Miszkin, dyrektor sklepu przy al. Piłsudskiego.