Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźny pożar przy ul. Łąkowej

(aga)
Dochodziła godz. 2.30 (ze środy na czwartek), gdy w mieszkaniu na parterze kamienicy przy ul. Łąkowej 13 wybuchł pożar. 62-letnia kobieta z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla została zabrana do szpitala im. WAM.

Dochodziła godz. 2.20 (ze środy na czwartek), gdy w mieszkaniu na parterze kamienicy przy ul. Łąkowej 13 wybuchł pożar. 62-letnia kobieta z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla została zabrana do szpitala im. WAM. Była to lokatorka mieszkania sąsiadująca z lokalem, gdzie się paliło. Wypisała się ze szpitala na własną prośbę. Dwie inne lokatorki odmówiły hospitalizacji.

- To była noc jak z horroru. Jestem po pięciu zwałach, omal nie dostałam szóstego, bo całe mieszkanie jest zalane i strasznie śmierdzi dymem - mówi wstrząśnięta kobieta. - Sąsiad, który zaprószył ogień, był pijany i siedział na ganku, chyba nawet nie wiedział, że podpalił dom! Gdyby nie inny sąsiad, który poczuł dym nas nie obudził spłonęlibyśmy żywcem!
- Zadymienie było ogromne, to zabytkowy budynek z drewnianymi stropami, które palą się jak pochodnie. Ewakuowaliśmy osiem osób z poddasza za pomocą drabiny, pozostałym lokatorom udało się wydostać drzwiami i oknem - mówi jeden ze strażaków biorących udział w akcji gaśniczej. - Wypaleniu uległo wyposażenie całego mieszkania, ogień wydostał się też na korytarz, ale nie zdążył ogarnąć innych lokali w budynku. Straty szacujemy na ok. 4 tys. zł.
Akcja gaśnicza trwała do godz. 5 nad ranem, ale ok. godz. 9 strażacy musieli wrócić, żeby zdusić żar w drewnianym stropie, bo znów pojawił się dym.
- Przez kilka godzin staliśmy zmarznięci na dworze i patrzyliśmy jak strażacy ratują nasz dobytek, to było straszne - mówi właścicielka mieszkania, które znajduje się nad spalonym lokalem. - Konieczny będzie remont, liczniki i instalacja elektryczna poszła z dymem, nie mamy prądu, wody ani ogrzewania, kto za to wszystko zapłaci? Winowajca, gminny lokator, uciekł do matki (ma mieszkanie przy ul. Pięknej), a my, mając lokale własnościowe, zostaliśmy z tym całym bałaganem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany