Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groził, że wybuchnie bomba, jeżeli nie wypuszczą kibiców

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Mieszkaniec Sosnowca groził eksplozją we wrocławskim sądzie, jeśli nie zostaną wypuszczeni z aresztu kibice Śląska - twierdzi prokuratura.

Mężczyzna miał też grozić, w razie gdyby kibice nie zostali zwolnieni, że sędzia z wrocławskiego Sądu Okręgowego zostanie oblana żrącą substancją. Do zdarzenia doszło 9 maja 2014 roku.

Dopiero kilka dni temu trafił w tej sprawie do sądu akt oskarżenia. Według prokuratury sprawcą alarmu bombowego i gróźb jest Grzegorz B., drobny prywatny przedsiębiorca z Sosnowca.

Wszystko zaczęło się od telefonów do Komend Powiatowych Policji w Oławie, Oleśnicy oraz do Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu. Anonimowy rozmówca powiedział, że dzień wcześniej do sądu wniesiono ładunek odpalany elektronicznie. Dojdzie do eksplozji, jeśli „sędzina nie odstąpi od stosowania środków izolacyjnych wobec kibiców Śląska”. Wspomniał o oblaniu jej żrącą substancją.

Szantażysta nie wskazał, o jaką „sędzinę” i jakich kibiców chodzi. Prokuratura i policja skojarzyły ten telefon z pro-cesem 22 osób oskarżonych o udział we wrocławskiej wojnie gangów w sierpniu 2012 roku. Na ławie oskarżonych zasiadały osoby, którym zarzucano udział w bójkach i strzelaninach przy ulicach Świeradowskiej i Drukarskiej. Część oskarżonych była w areszcie. Proces zakończył się wyrokami skazującymi kilka miesięcy temu.

Jedna z rozmów, jakie 9 maja 2014 roku przeprowadził autor gróźb, została nagrana. Policja ustaliła, z jakiego telefonu dzwonił sprawca. Był to telefon na kartę, niezarejestrowany. Analiza rozmów prowadzonych z tego telefonu skierowała podejrzenie na 38-letniego dziś właściela firmy transportowej z Sosnowca.

Nagranie jego głosu porównano z nagraniem wypowiedzi szantażysty. Ekspert nie miał wątpliwości: to Grzegorz B.

Prokuratura jako dowód przedstawia też analizę połączeń z tego telefonu.

Sosnowiczanin nie przyznaje się do winy. W swoich wyjaśnieniach wskazuje, że nie miał motywu. Faktycznie, prokuratura nie znalazła powiązań tego mężczyzny z kibicami Śląska ani z oskarżonymi gangsterami, których można by kojarzyć ze środowiskiem kibicowskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Groził, że wybuchnie bomba, jeżeli nie wypuszczą kibiców - Gazeta Wrocławska

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany