Grot Budowlani-Roleski Grupa Azoty Tarnów 3:2. Bardzo istotne zwycięstwo łodzianek przed wylotem do Hiszpanii

W minionym tygodniu Grot Budowlani wywalczyli awans do Final Four Pucharu Polski, natomiast w poprzednim starciu o ligowe punkty ulegli na Podkarpaciu Developresowi Rzeszów 1:3. Dlatego tym razem ze wszystkich sił zamierzały zainkasować komplet punktów. To im się nie udało, wywalczyły bowiem dwa ,,oczka''.

W pierwszym secie drużyna z Podkarpacia prowadziła 13:10. Po raz ostatni była górą przy wyniku 13:14, zaś później do głosu doszły już łodzianki. Po bloku Dominiki Sobolskiej-Tarasovej było 17:15, natomiast po serwisie Justyny Kędziory 22:18. Partię zakończyła atakiem nie do obrony Turczynka Melis Durul (25:20).

W drugiej odsłonie meczu znów przez pewien czas prowadził Roleski (1:2, 2:4), jednak potem Grot Budowlani pokazały klasę. Nie dość, że błyskawicznie odrobiły straty, to wręcz błyskawicznie powiększały przewagę (9:7, 12:7, 16:8, 21:11). W efekcie seta znów zakończyła Durul (25:15).

Niestety, ale trzeci set nie okazał się ostatni. Dziewczyny Biernata prowadziły 4:2, jednak szybko zrobiło się 4:6. Na tym nie koniec, bo ambitne tarnowianki nie zamierzały na tym poprzestać (8:11, 10:14, 12:15). Trzeba przyznać, iż końcówka partii była niezwykle emocjonująca. Wystarczy zresztą spojrzeć na rezultat (17:17, 20:20). Od remisu 21:21 goście zdobyli trzy kolejne punkty (21:24) i stało się jasne, że gospodyniom nie będzie łatwo. Wprawdzie dwa ,,oczka" z rzędu były dziełem Durul, ale po akcji Wiktorii Kowalskiej cieszyły się rywalki (23:25).

Czwarta partia meczu tak naprawdę przebiegała pod dyktando drużyny z Tarnowa. Było 1:3, 6:9, 9:12, 11:15, 12:16 i 13:17. Biernat poprosił o przerwę. To jednak nie pomogło, bowiem po chwili zrobiło się już nawet 13:19 po ataku Klaudii Świstek. Po autowym zagraniu Moniki Fedusio było 15:21. Desperacki zryw Budowlanych przyniósł odrobienie części strat (18:21). Ale Rolecki wyczuł swoją wielką szansę. Po zagraniu Gabrieli Ponikowskiej było 19:23. Po bloku Aleksandry Kazały na Ponikowskiej zrobiło się 21:23 i opiekun gości wziął ,,czas". Po chwili było 22:23, jednak z drugiej linii trafiła Kowalska (22:24). A za moment set się zakończył (22:25).

A więc doszło do tie-breaka. W nim było 0:2. Po zaskakującym ataku rozgrywającej Martyny Łazowskiej mieliśmy remis (2:2). A po bloku Małgorzaty Lisiak i Fedusio na Kowalskiej oraz następnych dwóch udanych akcjach Grot Budowlani prowadzili 5:2. Mocno po bloku zaatakowała Fedusio i było już 6:2. Gospodynie szły za ciosem, a przeciwniczki nie były w stanie im się przeciwstawić. Po sprytnym zagraniu Fedusio zrobiło się 8:2, natomiast po bodaj najdłuższej akcji w tym starciu i ataku Durul 9:2. Tarnowianki jeszcze nie rezygnowały, ale przewaga łódzkiego zespołu była zbyt duża. Po atomowym ataku Fedusio zrobiło się 11:3. Roleski desperacko walczył (13:7). Trafiła Fedusio (14:7). Wreszcie po bloku uderzyła Durul i Grot Budowlani zwyciężyli (15:7).

To właśnie Durul została uznana za MVP tego meczu.

Po dzisiejszym meczu zawodniczki Grot Budowlanych nie będą miały zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w środę o 19 rozpoczną bowiem wyjazdowe starcie na Półwyspie Pirenejskim z CV Gran Canaria w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu CEV. Tak więc dosłownie tuż po zakończeniu meczu z tarnowiankami, nasze zawodniczki pojechały na lotnisko w Warszawie, a we wtorek wcześnie rano wsiądą do samolotu. Rewanż odbędzie się 18 stycznia (środa, 18) w Łodzi. Zaś w najbliższą niedzielę w Sport Arenie (19) będziemy się emocjonować derbami Łodzi (gospodarzem będzie ŁKS Commercecon)

Grot Budowlani Łódź - Roleski Grupa Azoty Tarnów 3:2 (25:20, 25:15, 23:25, 22:25, 15:7)
Grot Budowlani: Polak 3, Fedusio 17, Lisiak 8, Durul 29, Kazała 15, Sobolska-Tarasova 8, Łysiak (libero) oraz: Kędziora, Łazowska 2.
Roleski Grupa Azoty: Łyczakowska 1, Marcyniuk 6, Kowalska 19, Świstek 12, Ociepa 11, Ponikowska 15, Żurawska (libero) oraz: Szczepańska 2, Szumera 3, Rybak 1, Pawłowska (libero).