Grot Budowlani-Chemik Police 2:3. Punkt łodzianek po zaciętym spotkaniu z mistrzyniami kraju

We wcześniejszych dwóch meczach w tym sezonie to Budowlani byli górą, zwyciężając po 3:2 (w Superpucharze Polski oraz w ekstraklasie w Policach).

W piątkowy wieczór w Łodzi nie brakowało sporych emocji i zwrotów akcji. Ostatecznie to Chemik zachował więcej zimnej krwi, chociaż musiał się naprawdę mocno napracować. Coś nam mówi, że w następnym starciu tych zespołów ponownie może dojść do tie-breaku.

W szeregach gospodyń zabrakło podstawowej rozgrywającej, Holenderki Femke Stoltenborg (skręcona kostka podczas treningu), a już na początku meczu z parkietu została zniesiona przyjmująca Agata Babicz. Rekonwalescentka Julia Twardowska też jeszcze musiała dopingować koleżanki zza boiska.

Za MVP tego starcia została uznana Sladjana Mirković z Chemika.

Policzanki umocniły się na pierwszym miejscu w tabeli, łodzianki zajmują czwarte miejsce, choć nadal mogą myśleć o awansie na podium.

Już w najbliższy wtorek o 18 Budowlani podejmą w Sport Arenie włoski zespół Igor Gorgonzola Novara. Będzie to spotkanie w grupie C Ligi Mistrzyń, w której dziewczyny Krzyształowicza zachowały realną szansę na awans do kolejnej fazy.

Natomiast 23 stycznia (sobota, 17.30), także w Sport Arenie, rozpoczną się derby Łodzi (gospodarzem będzie ŁKS Commercecon). Będzie to więc okazja dla Budowlanych do rewanżu (w poprzednich derbach ełkaesianki triumfowały 3:1).

Grot Budowlani Łódź - Chemik Police 2:3 (18:25, 25:20, 25:19, 18:25, 10:15)
Budowlani: Stysiak 19, Śmieszek 4, Brakocević 26, Pencova 11, Babicz, Tobiasz 2, Stenzel (libero) oraz: Urban, Bączyńska 12, Polańska 2.
Chemik: Busa 16, Grajber 10, Chojnacka 11, M. Łukasik 15, Ogbogu 12, Mirković 6, Krzos (libero) oraz: Gamma 2, Pleśnierowicz, Medrzyk 3, Bednarek 1.