Grot Budowlani – Energa MKS Kalisz 3:0. Łodzianki nie straciły nawet seta w Sport Arenie

Było to prestiżowe starcie dla szkoleniowców obydwu zespołów, którzy długo razem współpracowali (czyli Błażeja Krzyształowicza z Budowlanych oraz Jacka Pasińskiego z MKS). Po meczu szeroko uśmiechnięty był Krzyształowicz, czemu zresztą trudno się dziwić.

Pierwszy set przyniósł kibicom mnóstwo emocji. Było 20:18, ale goście zdołali doprowadzić do wyrówania. Ostatecznie walczono na przewagi, team z Kalisza obronił piłkę setową, jednak skończyło się na 28:26.

Druga partia miała podobny przebieg, kaliszanki postawiły wszystko na jedną kartę i nie rezygnowały. W pewnym momencie łodzianki wyszły na prowadzenie 21:17, ale wkrótce był już remis 23:23. Ponownie grano na przewagi, a decydujący cios rywalkom zadała Anastasija Kraiduba (27:25).

Trzeci set okazał się ostatnim. Gospodynie szybko odskoczyły (14:5) i później bez większych problemów kontrolowały już przebieg wydarzeń na parkiecie. Ostatnią akcją popisała się Małgorzata Śmieszek (25:19).

Za MVP spotkania została uznana libero Grot Budowlanych, Maria Stenzel.

Przypomnijmy, że w ligowej inauguracji łodzianki wygrały w Bydgoszczy z Bankiem Pocztowym Pałacem 3:2, natomiast kaliszanki uległy ŁKS Commercecon 0:3.

A już w najbliższą środę czekają nas wielkie derby Łodzi. To starcie rozpocznie się o 20.30 w Sport Arenie, a gospodarzem będzie zespół ŁKS.

Grot Budowlani Łódź - Energa MKS Kalisz 3:0 (28:26, 27:25, 25:19)
Budowlani: Nowicka, Śmieszek 11, Leys 8, Kraiduba 19, Pencova 11, Bączyńska 12, Stenzel (libero) oraz: Twardowska, Bałdyga 4, Lewandowska.
MKS: Reynolds 10, Ptak 10, Centka 4, Helić 15, Budzoń 1, Kecman 5, Łysiak (libero) oraz: Wawrzyniak, Jasek 1, Miros 1, Kulig (libero), Brzezińska 2.