Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grał w piłkę z reprezentantem Anglii, lubi żelki i pizzę z truflami. I rządzi w Formule 1. Lewis Hamilton został mistrzem świata

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Lewis Hamilton w ciągu 11 sezonów pięć razy został mistrzem świata.
Lewis Hamilton w ciągu 11 sezonów pięć razy został mistrzem świata. Rex Features/East News
FORMUŁA 1. LEWIS HAMILTON. Jedenaście lat minęło od debiutu Lewisa Hamiltona w Formule 1. W weekend, na dwa wyścigi przed końcem sezonu, piąty raz został mistrzem świata. - Ten moment wydaje się nierealny - stwierdził 33-letni Brytyjczyk.

Tyle samo tytułów mistrzowskich w latach 50. zdobył Juan Manuel Fangio. Dwa więcej ma Michael Schumacher. Genialny kierowca ostatni raz triumfował w wieku 35 lat. Jednak Hamilton ma szansę nie tylko dogonić Niemca, lecz także go wyprzedzić. O zakończeniu kariery nie myśli, a z dużym wyprzedzeniem wiedział, jak będzie ona wyglądała.

- Kiedy miałem 10 lat, powiedziałem Ronowi, że chcę zostać mistrzem świata w jego bolidzie - wspominał Hamilton spotkanie z szefem McLarena, Ronem Dennisem, gdy ten wręczał mu puchar za kolejny triumf w zawodach kartingowych.

Brytyjski zespół, obserwując świetną jazdę Hamiltona, gdy miał on 13 lat, włączył go do swojego programu dla młodych kierowców. Dziewięć lat później, w swoim pierwszym sezonie, został wicemistrzem świata. Rok później - mistrzem. Było to 10 lat temu. Zajmując czwarte miejsce w Grand Prix Meksyku, przypieczętował piąty tytuł.

- Moim marzeniem jest jeździć w Formule 1. Uwielbiam szybką jazdę i chcę być bogaty - nie ukrywał Hamilton podczas pierwszych reportaży po imponującej jeździe w zawodach kartingowych, w których rywalizował też z Robertem Kubicą.

Cele zrealizował. W 2008 r., po zmianie umowy z McLarenem, został najbogatszym brytyjskim sportowcem. W jego garażu specjalne miejsca zajmują dwa auta - oba legendarne Shelby Cobra z 1967 r. Ma prywatny odrzutowiec. On zresztą przysporzył mu problemów. W 2017 r., po wycieku dokumentów z rajów podatkowych, okazało się, że jego doradcy uniknęli płacenia 3,3 mln funtów podatku od kosztującej 16,5 mln maszyny.

To niejedyny przypadek, gdy Brytyjczyk uciekał przed podatkami. W 2007 r. przeprowadził się do Szwajcarii. Początkowo tłumaczył, że jest zmęczony medialnym zamieszaniem wokół siebie. Wkrótce jednak przyznał, że chodzi o wysokość podatków. Nie był pierwszym i ostatnim miliarderem, który się zdecydował na taki ruch. Od 2012 r. rozlicza się w Monako.

Choć w zamieszaniu wokół niego było też ziarno prawdy, rozkochani w Formule 1 Brytyjczycy oszaleli na jego punkcie. Stąd wiadomo, że lubi żelki, arbuzy i naleśniki. Kiedyś zajadał się pizzą pepperoni, ale odkąd został weganinem, preferuje taką z truflami. Kibicuje Arsenalowi i gdyby nie został kierowcą wyścigowym, pewnie grałby dziś na The Emirates. Grał w drużynie szkolnej, m.in. z piłkarzem reprezentacji Anglii i Manchesteru United Ashleyem Youngiem.

Jednak jak zwykle nie brakowało też ludzi, którym Hamilton przeszkadzał. Choćby przez ciemniejszy kolor skóry. Wprawdzie jego matka jest biała, ale ojciec pochodzi z rodziny emigrantów z Grenady. Już podczas kariery kartingowej musiał sobie radzić z rasistowskimi docinkami. Z biegiem czasu przestał jednak na nie zwracać uwagę.

Dziś staje się ikoną popkultury. Jego postać pojawiła się w jego ulubionej serii gier o tematyce wojennej - Call of Duty. Podkładał głos pod jednego z bohaterów-samochodu w filmach animowanych dla dzieci „Auta”. W kolorach czerwonym i czarnym, jak jego odrzutowiec, jest puszka napoju energetyzującego sygnowana jego nazwiskiem. Napisał już ponad 80 tekstów piosenek (na razie do szuflady). Jest fanem Andy’ego Warhola, a złoty wisior z miniaturami Mercedesów SL w formie pop-artu zwisa mu z szyi.

Ze sztuką łączy go, były już, związek z wokalistką Pussycat Dolls Nicole Scherzinger. W 2015 r. rozstali się nad dobre.

- Pasja i kariera są na pierwszym miejscu - wyjaśnił potem Hamilton w programie „Top Gear”. Bo gdy się angażował, to na maksa.

Decyzję o zostaniu kierowcą wyścigowym podjął w wieku pięciu lat, gdy dostał od ojca pierwszy zdalnie sterowany samochód. Zajął nim drugie miejsce w zawodach zorganizowanych przez stację BBC. Do tej pory jedyny związek z motoryzacją miał w jego rodzinie dziadek, kierowca autobusu. Gdy motorsport zaczął pochłaniać coraz więcej pieniędzy, ojciec pracował na trzy zmiany. Inwestycja się opłaciła. W 2019 r. Hamilton przedłużył umowę z Mercedesem (do którego przeszedł w 2013 r.), a na jego mocy otrzymuje 40 mln funtów rocznie. Natomiast swój gokart sprzedał w 2007 r. za 42 tys. funtów. Całą kwotę przekazał na cele charytatywne.

Robert Kubica o swojej przyszłości: Mój uśmiech i spokój powinien dawać sporo do myślenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Grał w piłkę z reprezentantem Anglii, lubi żelki i pizzę z truflami. I rządzi w Formule 1. Lewis Hamilton został mistrzem świata - Portal i.pl

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany