Gra ŁKS. Ciekawy sparing trzecioligowych drużyn w Łodzi

Choć do rozpoczęcia wiosennych spotkań w piłkarskiej trzeciej lidze nie zostało już wiele czasu, to jednak w ŁKS nie zamknęli jeszcze kadry. Gorącym tematem w klubie z al. Unii jest sprawa pozyskania zawodnika pierwszej linii. W chwili obecnej w kadrze jest tylko dwóch nominalnych napastników. Mowa o Adamie Patorze i pozyskanym niedawno czwartoligowcu Rafale Barzycu. To bez wątpienia stanowczo zbyt mało dla drużyny, która ma nadzieję na włącznie się do walki o miejsce premiowane awansem do drugiej ligi.
Uzupełnieniem siły uderzeniowej łódzkiego zespołu miał być Adrian Świątek. 29-letni piłkarz, który jesienią bronił barw Finishparkietu Drwęca Nowe Miasto Lubawskie, zagrał nawet w sparingu ełkaesiaków z GKS Bełchatów. Jednak jego powrót do drużyny z al. Unii nie jest przesądzony.Jak zwykle w takich przypadkach chodzi no pieniądze. Działacze Finishparkietu chcą pieniędzy za skrócenie kontraktu piłkarza, a w ŁKS są zdania, że oczekiwania przedstawicieli drużyny z Warmii i Mazur są zdecydowania wygórowane. Ponoć do porozumienia jest daleka droga.
Nie można zatem wykluczyć, że w dzisiejszym sparingu łodzian z Wartą Sieradz pojawi się kolejny testowany piłkarz. Spotkanie trzecioligowców rozegrane zostanie na boisku przy ul. Minerskiej, początek o godz. 18. Wydaje się, że przed łodzianami spore wyzwanie. Warta rozegrała tej zimy pięć sparingów i w żadnym z nich nie schodziła z boiska pokonana. Pewnie ełkaesiacy mają jeszcze świeżo w pamięci, że przegrali z tym zespołem jesienią, i to na własnym boisku, 0:3. Było trochę wstydu...
Wypada mieć nadzieję, że drużyna trenera Roberta Szwarca nie wypadła z rytmu meczowego, bo przecież w sobotę nie odbył się sparing z Włocłavią.