Sprawa sięga 2004 r. Według prokuratury, Pęczak, wówczas poseł i przewodniczący sejmowej komisji ds. kontroli państwowej, za cenne informacje o prywatyzacji branży energetycznej żądał ponad 900 tys. zł łapówki. Marek Dochnal wręczył mu 545 tys. zł, a jego współpracownik ponad 245 tys. zł (w dolarach i funtach). Były baron SLD jeździł też użyczonym przez lobbystę mercedesem klasy S o wartości prawie 300 tys. zł. Ponadto poseł dostał złoty zegarek za 66 tys. zł, a jego córka suknię za ok. 3,5 tys. zł.
Dochnalowi sąd wymierzył karę 3,5 roku więzienia i 450 tys. zł grzywny, a Popendzie 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności i 52,5 tys. zł grzywny.
Obaj oskarżeni nie zgodzili się z wyrokiem i go zaskarżyli. Krzysztof Popenda, któremu prokuratura zarzuca, że działał wspólnie i w porozumieniu z Dochnalem, domaga się zmiany wyroku lub uchylenia go i skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia. Marek Dochnal, który nie przybył do sądu, wniósł o umorzenie postępowania bądź uchylenie wyroku. Jego obrońca twierdził, że oskarżony sam powiadomił o wręczeniu łapówki i współpracował w śledztwie, nie powinien więc być karany.
Wyrok zostanie ogłoszony za tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA